Rz: Latem 2017 mówił pan o kilku elementach strategii, które mają priorytet: jakości internetu, inwestycjach, refarmingu częstotliwości. Co udało się w ub.r. zrobić?
Opracowaliśmy zasady wdrożenia mechanizmu monitorowania jakości internetu. Ma on pozwalać konsumentom oceniać, na ile dostawca usługi spełnia zobowiązania z umowy. Na prośbę izb branżowych na jesieni usiedliśmy raz jeszcze do stołu, żeby przedyskutować metodykę pomiarów i obawy telekomów. Zaimplementujemy szereg uwag, ale są miejsca, gdzie nie znajdziemy kompromisu. Niebawem będziemy gotowi do ogłoszenia konkursu na dostawcę narzędzia. Chcemy je udostępnić w drugiej połowie roku.