Nie tylko kino i telewizja przeżywają zmianę związaną z zainteresowaniem dokumentami. W teatrze jest podobnie, a główną rolę w innowacyjnym teatrze dokumentalnym gra Maxim Gorki Theater z Berlina. W Teatrze Powszechnym 3 lipca zaprezentuje „Common Ground" w reżyserii Yael Ronen, zaś 4 lipca – „In unserem Namen/W naszym imieniu" w reżyserii Sebastiana Nüblinga.
Pierwsze z przedstawień odnosi się do historii Jugosławii, którą przez kilka dekad uchodziła w bloku sowieckim za oazę wolności, dóbr materialnych, a także przedsionek kapitalistycznego Zachodu. Tymczasem padła ofiarą bratobójczych wojen lat 90. Z jednej strony przyniosło to wielkie zaskoczenie, z drugiej było powtórką wydarzeń z 1914 roku, kiedy to zdarzenia w Sarajewie przyspieszyły wybuch I wojny światowej.
Uczestnicy wojny sprzed dwóch dekad znaleźli schronienie m.in. w Berlinie. Ale przecież nowe miejsce nie przekreśliło dawnych waśni i dramatów. Autorzy spektaklu zadali sobie pytanie, jak dzieci sprawców i ofiar jugosłowiańskiej wojny współistnieją w stolicy Niemiec i oceniają przeszłość.
Reżyser Yael Ronen zgromadził bałkańskich aktorów, którzy do Berlina przybyli z Belgradu i Sarajewa, Nowego Sadu i Prijedoru. Obserwuje, jak wygląda ich tytułowa „wspólna ziemia" w Niemczech.
Spektakl stworzył zespół, który pojechał do doświadczonej wojną Bośni. Rozmawiał tam z ekspertami oraz rodzinami ofiar. W ten sposób scena stała się przestrzenią dyskusji o winie i karze, o przebaczaniu i zapominaniu, z pełną świadomością istnienia uprzedzeń i stereotypów.