Aktualizacja: 06.03.2016 19:39 Publikacja: 06.03.2016 18:43
5 zdjęć
ZobaczFoto: TVP
"Rzeczpospolita": Czy napisany w 1930 roku „Dom kobiet" nie jest dziś ramotą obyczajową?
Wiesław Saniewski: Nie. Bo o tym, czy coś jest ramotą czy też nie, wcale nie decyduje data, a ściślej mówiąc, epoka, w której utwór powstał. Ramota może być równie dobrze „jeszcze ciepła", napisana całkiem niedawno. To, co jest istotą sztuki Nałkowskiej, nic nie straciło na aktualności. Zmieniły się obyczaje, mentalność, ale nie natura ludzka. Adaptując niemal stuletni tekst, postanowiłem osadzić dramat we współczesności, rezygnując przy okazji z rodzajowości i anachronizmów. Wspólnie z aktorkami pracowaliśmy nad dialogami. Staraliśmy się wydobyć z nich to, co w sztuce jest ponadczasowe, wciąż żywe.
O tym, jak austriacka choreografka i reżyserka Florentina Holzinger przesuwa granice teatru i sprawia, że ponown...
Na 22 maja zaplanowano losowanie par w turnieju Roland Garros. Spektakl „French Open" odtworzy zwycięstwo Igi Św...
4 i 5 czerwca Teatr Współczesny w Warszawie wystawi na Scenie w Baraku ostatnią przed przerwą wakacyjną premierę...
Tilda Swinton ze spektaklem „Embodying Pasolini” wystąpi na Malta Festival w Poznaniu. Na toruńskim Kontakcie Jo...
Wicewojewoda unieważnił uchwałę zarządu Świętokrzyskiego o drugim konkursie na dyrektora teatru w Kielcach. Mini...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas