Starsi niż wolna Polska, a ciągle razem, zaprzyjaźnieni ze sobą i z coraz szerszą grupą teatromanów starszych, pamiętających ich początki, i młodych. Tak można podsumować jubileusz sceny na zakopiańskich Chramcówkach kierowanej od początku przez Andrzeja Dziuka, pomysłodawcę, reżysera i dyrektora.
Weszli do polskiego teatru jak burza w ponurych latach 80., kiedy państwowym instytucjom brakowało świeżej krwi. Byli rewelacją na Warszawskich Spotkaniach Teatralnych, pokazując „Króla Edypa" i „Cabaret Voltaire". W tych tytułach wyrażał się zróżnicowany profil artystyczny zespołu rozpięty pomiędzy tradycją i rytuałem odświeżonym z perspektywy XX-wiecznych reformatorów teatru a surrealizmem, dadaizmem oraz niekonwencjonalnie i niekomercyjnie pojmowanym kabaretem. Nad wszystkim zaś czuwał Witkacy, legenda Zakopanego, patron teatru i wystawiany w nim autor.
W przygotowanym na jubileusz spektaklu „33/Witkacy" można było zobaczyć fragmenty najważniejszych przedstawień, takich jak „Dr Faustus", „Sonata b", „Witkacy-Autoparodia", „Medea", „Barabasz", a także „Człapówki-Zakopane" według Andrzeja Struga.
Rewelacyjnie w jubileusz 33-lecia wpisała się „Operetka" Gombrowicza wkomponowana w przestrzeń dawnej sali balowej zakładu wodoleczniczego doktora Chramca.
Niczym duchy arystokratycznego balu wpływają w powolnych i majestatycznych piruetach na parkiet Prezes, Generał, Markiza oraz Książę (Jacek Zięba-Jasiński) i Księżna Himalaj (Dorota Ficoń). W scenografii Jacka Staniszewskiego kołują między publicznością, siedzącą amfiteatralnie po dwóch przeciwległych stronach sali. Oglądamy taniec w zaklętym kręgu, który odgrywają wyższe sfery znudzone sobą, własnymi pozami, gestami, wymownie pozamykane w barwnych i kunsztownych kostiumach niczym w warowniach starego porządku.