Bardzo długo szukała miejsca dla siebie w stolicy. Scenę Marionetek powołał przecież do życia 35 lat temu ówczesny dyrektor WOK. I działała ona do 1986 roku z sukcesem, ale i z kłopotami, błąkając się po różnych miejscach.
Przez trzy dekady nie udało się znaleźć odpowiedniego miejsca dla śpiewających lalek. Dopiero teraz, gdy Warszawska Opera Kameralna rozpoczęła współpracę z dyrekcją Łazienek Królewskich, trafiła się lokalizacja najwłaściwsza i najpiękniejsza. Spektakle marionetek będą się odbywać w zabytkowym Teatrze Królewskim w Starej Oranżerii w Łazienkach.
Na potrzeby premiery opery komicznej „La serva padrona" Pergolesiego zbudowano specjalną scenę. To na niej pojawią się zawieszone na trzymetrowych niciach, kierowane niewidzialnymi rękami prawie metrowe marionetki. Muzyka będzie wykonywana przez zespół Musicae Antiquae Collegium Varsoviense pod dyrekcją Przemysława Fiugajskiego. Role bohaterów „La serva padrona", czyli „Służąca panią", zaśpiewają Marta Boberska i Sławomir Jurczak.
Operowe teatry marionetek są czymś niezmiernie rzadkim w świecie. Najsłynniejszy działa od ponad 100 lat w Salzburgu, kierowany przez kolejnych przedstawicieli rodziny Aicherów. Wystawia nie tylko utwory urodzonego w tym mieście Mozarta, ale także komedie Szekspira, a nawet słynny musical amerykański „The Sound of Music", którego akcja rozgrywa się w Salz-burgu.
Większość utworów prezentowanych jest tam w pełnej wersji dla dorosłych oraz w skróconej dla dzieci. Od 1927 r. Salzburger Marionettentheater niemal każdego sezonu wyrusza też na zagraniczne tournée.