Jerzy Bończak, człowiek z energią

Nie tylko aktor i reżyser, ale także producent spektakli teatralnych. Gościem najbliższej „Niedzieli z…” jest Jerzy Bończak. Początek o godz. 17.15 w TVP Kultura.

Publikacja: 13.05.2017 15:00

Foto: Webfilm

Kilkanaście lat temu zrezygnował z etatu w teatrze. Od tamtego czasu wyreżyserował już ponad 40 przedstawień. Jego domeną jest komedia.

Jak mówi - najlepiej pracuje mu się, kiedy ma wiele zadań do wykonania. Zapytany zaś, skąd ma tak wiele energii do różnorodnych działań zawodowych, odpowiada krótko: - Zrezygnowałem z alkoholu. A tak naprawdę – brakowało mi decydowania o kształcie przedstawienia, więc postanowiłem pogodzić pracę aktora z pracą reżysera.

W jego rodzinie nie było tradycji aktorskich. Zaczął od udanego udziału w akademii, potem – poszło samo. - Największą przyjemność miałem, kiedy widziałem uśmiech na twarzach widzów – ujawnia bohater programu.

– Nie zanosiło się na taką jego karierę – pamięta Karol Strasburger, który studiował z Bończakiem na jednym roku w warszawskiej PWST. – Do głowy by mi nie przyszło, że Jurek po latach będzie mnie reżyserował.

Uczyli ich Aleksander Bardini oraz Zbigniew Zapasiewicz, którzy mądrze uświadamiali, że zawód aktora nie przynosi natychmiastowych sukcesów.

Jerzy Bończak opowie też o zagraniu którego z bohaterów szekspirowskiego marzył i dlaczego, a widzowie zobaczą archiwalne zdjęcia z 1970 roku, kiedy w niecodziennych okolicznościach w plenerze wystąpił w czasie studiów w roli Romea.

Gagatek, Hultaj, Dyl Sowizdrzał – tak postrzegali go reżyserzy angażując zaraz po studiach kolejno do takich ról. W 1985 roku zagrał w wyreżyserowanym przez siebie monodramie „Pamiętnik wariata” Mikołaja Gogola. I jak wspomina – było to wielkie przeżycie i przełom. Wystąpił w tym spektaklu aż 150 razy, zyskując uznanie widzów i krytyków.

– Jurek przypomina mi aktora starej daty pod względem niesłychanie poważnego traktowania swojego zawodu – mówi Jerzy Hoffman. – I jest bardzo wielostronnym aktorem.

Komplementuje go także jako godnego przyjaźni człowieka. – Jest perfekcjonistą i bardzo się przejmuje, jak go ludzie odbierają – opowiada o koledze Magdalena Wójcik.
Telewizyjni widzowie pamiętają go z roli dozorcy Prokopa w serialu „Dom” czy wynalazcy w „Alternatywy 4”.

Uzupełnieniem „Niedzieli z…” będzie film „Około północy” w reżyserii Hanny Włodarczyk (początek emisji o godz. 18.05) oraz dramat „ Zielone - minione...” zrealizowany przez Gerarda Zalewskiego (emisja o godz. 18.50).

Kilkanaście lat temu zrezygnował z etatu w teatrze. Od tamtego czasu wyreżyserował już ponad 40 przedstawień. Jego domeną jest komedia.

Jak mówi - najlepiej pracuje mu się, kiedy ma wiele zadań do wykonania. Zapytany zaś, skąd ma tak wiele energii do różnorodnych działań zawodowych, odpowiada krótko: - Zrezygnowałem z alkoholu. A tak naprawdę – brakowało mi decydowania o kształcie przedstawienia, więc postanowiłem pogodzić pracę aktora z pracą reżysera.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Teatr
Łódzki festiwal nagradza i rozpoczyna serię prestiżowych festiwali teatralnych
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Teatr
Siedmioro chętnych na fotel dyrektorski po Monice Strzępce
Teatr
Premiera spektaklu "Wypiór", czyli Mickiewicz-wampir grasuje po Warszawie
Teatr
„Równi i równiejsi” wracają. „Folwark zwierzęcy” Orwella reżyseruje Jan Klata
Teatr
„Elisabeth Costello” w Nowym Teatrze. Andrzej Chyra gra diabła i małpę