Wyróżnienia, nazywane operowymi Oscarami, przyznawane są w siedemnastu kategoriach. W tej edycji rozdano je w minioną niedzielę na gali w Londynie. „Goplana” Władysława Żeleńskiego wystawiona na scenie Opery Narodowej w Warszawie w listopadzie 2016 roku w reżyserii Janusza Wiśniewskiego zdobyła nagrodę w kategorii: dzieło odkryte na nowo.
„Goplana” jest operową wersją „Balladyny” Juliusza Słowackiego. Jej twórca, Władysław Żeleński to najwybitniejszy polski kompozytor operowy z przełomu XIX i XX wieku, tym nie mniej jego twórczość jest dziś mało znana nie tylko zagranicą, ale nawet w Polsce.
„Goplana” wróciła obecnie na scenę po nieobecności trwające prawie pół wieku. Być może międzynarodowe wyróżnienie sprawi, że zainteresują się nią także inne teatry tym bardziej, że warszawski spektakl jest dostępny na świecie w internetowym streamingu (http://vod.teatrwielki.pl).
Warto również dodać, że warszawska „Goplana” pokonała wybitnych konkurentów. Nominację w kategorii: dzieło odkryte na nowo otrzymały też m. in. spektakle z mediolańskiej La Scali, berlińskiej Komische Oper, Donizetti Opera Festival w Bergamo czy Teatro Regio z Turynu.
Opera Narodowa ma już na koncie ubiegłoroczną nominację za spektakl „Qudsja Zaher” Pawła Szymańskiego (kategoria: światowa prapremiera), a w 2014 roku International Opera Award przyznano „Kupcowi weneckiemu” Andrzeja Czajkowskiego. Tę operę wyreżyserował dla festiwalu w Bregencji Keith Warner, Opera Narodowa była zaś współproducentem tej inscenizacji.
Nominację do International Opera Award otrzymał obecnie także nasz znakomity tenor Piotr Beczała w szczególnie istotnej dla artystów kategorii: ulubieniec publiczności. W tym jednym przypadku o przydzieleniu nagrody decydują nie jurorzy, ale internauci. Najwięcej głosów zyskał inny tenor, nie mniej znakomity Juan Diego Florez.