Spektakl "Komeda" - rzecz o naszych polskich kompleksach

Spektakl poświęcony Krzysztofowi Komedzie jest jak koncert jazzowy. Chwilami przypomina improwizację, ale nie dotyczy tylko muzyki.

Aktualizacja: 16.01.2017 15:13 Publikacja: 15.01.2017 17:28

Foto: materiały prasowe

Portret kompozytora, którego życie i świetnie zapowiadającą się karierę w USA przerwał nagle wypadek, poznajemy z opowieści przyjaciół i znajomych. W spektaklu „Komeda" – wspólnym przedsięwzięciu Teatru IMKA i łódzkiego Nowego – pojawia się jednak też zaskakujący gość zza światów.

Najsilniejszą postacią tej historii jest Zofia Komedowa w znakomitej interpretacji Iwony Bielskiej. Kobieta instytucja, z piękną, młodzieńczą kartą akowską, a potem jedna z legend polskiego jazzu. Jego promotorka, uczestniczka festiwali jazzowych w Sopocie, ale przede wszystkim żona i muza Krzysztofa Komedy, która wręcz matkowała jego karierze, a po tragicznej śmierci kompozytora stała się strażniczką jego pamięci i legendy.

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Teatr
„Ziemia obiecana": co powiedzą Kleczewska, Głuchowski i Klata o dzisiejszej sytuacji?
Teatr
Czy Urząd Świętokrzyskiego planuje przetarg na teatr w Kielcach?
Teatr
Co będzie, gdy wejdą Ruscy i zaczną się rozbiory? Nowa sztuka Szczepana Twardocha
Teatr
Historia mężczyzny bez ręki, którą obcięło ISIS
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Teatr
Nie żyje Ewa Dałkowska. Była artystką ponad podziałami