Monodram muzyczny "Kalina®". Kalina Jędrusik znowu na scenie

Anna Mierzwa - pochodząca z Tarnowa, aktorka Teatru Nowego w Poznaniu zaprezentuje w piątek prapremierę monodramu muzycznego "Kalina®".

Aktualizacja: 28.10.2016 07:18 Publikacja: 28.10.2016 07:14

Monodram muzyczny "Kalina®". Kalina Jędrusik znowu na scenie

Foto: Fotorzepa, Piotr Górski

Koncepcja przedstawienia, wybór 14 piosenek z repertuaru Kaliny Jędrusik, a także sposób gry, częściowo naśladujący kontrowersyjną postać z czasów PRL-u – to wszystko jest autorskim pomysłem Anny Mierzwy.

Aktorka przyznaje, że Kalina Jędrusik była tematem jej pracy magisterskiej w PWST w Krakowie i od tego czasu jest zafascynowana tą artystką. – Na początku stawiałam sobie pytanie – mówi – kim była, skoro wzbudzała tak wielkie emocje, co robiła, że wywoływała takie skandale? Później zachwyciła mnie swoją osobowością. Potem zaczęła mnie irytować nadmiarem manieryzmu, który wręcz wylewał się z niej na scenie. Ale znów ją pokochałam.

Nie ona pierwsza zafascynowała się postacią aktorki pamiętnej zarówno z telewizyjnego Kabaretu Starszych Panów, jak i z roli Lucy Zuckerowej w „Ziemi obiecanej” Andrzeja Wajdy. Wcześniej z fenomenem Kaliny Jędrusik mierzyła się Katarzyna Figura w Teatrze Polonia w Warszawie oraz Jagoda Rall, artystka także z Tarnowa wielokrotnie nagradzana za swój monodram. Oba przedstawienia noszą tytuł „Kalina” i każde z nich można scharakteryzować jako przegląd piosenek przeplatanych scenkami z życia Kaliny Jędrusik.

Dyrektor Teatru Nowego w Poznaniu, Piotr Kruszczyński-zastrzega, że monodram Anny Mierzwy „Kalina®” nie ma żadnych powiązań z wcześniejszymi przedstawieniami. Podkreśla, że nazwisko zmarłej w 1991 r. artystki ani razu nie pojawia się w poznańskim spektaklu. Jak się okazuje, imię wraz z nazwiskiem są zastrzeżonym znakiem towarowym, takim, jak np. Coca Cola. Również na takie przedmiotowe traktowanie aktorki i kobiety zwraca się uwagę w poznańskim przedstawieniu. Stąd – jak tłumaczą twórcy – w tytule celowo umieszczony został symbol takiego znaku.

– Tym spektaklem opowiadamy też, kim jest artysta w ogóle – mówi Agata Biziuk, reżyserka monodramu. – Wydaje mi się, że udało się stworzyć uniwersalną opowieść. Nie będą to więc tylko piosenki Kaliny Jędrusik, grane na żywo w nowej aranżacji Krzysztofa "Wiki" Nowikowa, przeplecione zabawnymi, ale powszechnie znanymi anegdotami. Będzie to swoiste wejście w ikonę, która w trudnych czasach była jednocześnie artystką i kobietą. Wraz autorką tekstu Magdą Zaniewską starałyśmy się, żeby była to postać wielowarstwowa, a historia, którą opowiadamy spektaklu, była dotykająca i współczesna.

Anna Mierzwa nadmienia, że choć Kalina Jędrusik to aktorka nadająca się wspaniale, by zrobić o niej monodram, to w tym spektaklu, przez jej historię, ona chce opowiadać o wielu rzeczach, także o splocie życia i pracy artysty, o blaskach i cieniach aktorskiego zawodu. Wybór piosenek podyktowany był tematami, które chciano poruszyć. Akcja zaczyna się wtedy, gdy bohaterka opowieści jest u szczytu kariery. Piosenek i muzyki jest wówczas pełno, ajednak im dłużej toczy się sceniczne życie, tym mniej się tu śpiewa, a więcej mówi. Z czasem słowo zaczyna dominować. Wciąż jednak artystka kreuje swój wizerunek całkowicie różny od tego co doświadcza i czuje. Jak w tekście Jeremiego Przybory z piosenki „Bo we mnie jest seks"- „wiem, żem ja cała, nie tylko z ciała, że oprócz ciała mam przecież i duszę!”.

Anna Mierzwa spektakl trwający 90 minut zrealizowała dzięki programowi stypendialnemu Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego "Młoda Polska".

Koncepcja przedstawienia, wybór 14 piosenek z repertuaru Kaliny Jędrusik, a także sposób gry, częściowo naśladujący kontrowersyjną postać z czasów PRL-u – to wszystko jest autorskim pomysłem Anny Mierzwy.

Aktorka przyznaje, że Kalina Jędrusik była tematem jej pracy magisterskiej w PWST w Krakowie i od tego czasu jest zafascynowana tą artystką. – Na początku stawiałam sobie pytanie – mówi – kim była, skoro wzbudzała tak wielkie emocje, co robiła, że wywoływała takie skandale? Później zachwyciła mnie swoją osobowością. Potem zaczęła mnie irytować nadmiarem manieryzmu, który wręcz wylewał się z niej na scenie. Ale znów ją pokochałam.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Teatr
Siedmioro chętnych na fotel dyrektorski po Monice Strzępce
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Teatr
Premiera spektaklu "Wypiór", czyli Mickiewicz-wampir grasuje po Warszawie
Teatr
„Równi i równiejsi” wracają. „Folwark zwierzęcy” Orwella reżyseruje Jan Klata
Teatr
„Elisabeth Costello” w Nowym Teatrze. Andrzej Chyra gra diabła i małpę
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Teatr
Zagrożone sceny. Czy wyniki wyborów samorządowych uderzą w teatry