Polska szkoła plakatu: Niezależni, o bystrym rozumie, choć propagandyści

Nowa seria wydawnictwa BoSz przypomina, jak wyjątkowa w skali europejskiej była w latach PRL polska szkoła plakatu.

Aktualizacja: 29.08.2017 21:34 Publikacja: 29.08.2017 18:42

Wojciech Fangor, Plakaty, tekst: Dorota Folga-Januszewska, Wydawnictwo BoSZ, 2017

Wojciech Fangor, Plakaty, tekst: Dorota Folga-Januszewska, Wydawnictwo BoSZ, 2017

Foto: Rzeczpospolita

Dzięki jaskrawym kulom Wojciech Fangor tak rozwibrował naszą wyobraźnię, że zupełnie zapomnieliśmy, że był również świetnym plakacistą. W latach 50., kiedy zasłynął jako twórca kanonicznych dzieł malarskich socrealizmu, dał się poznać również jako jeden ze współtwórców polskiej szkoły plakatu. W latach 1953–1961 wykonał około stu dzieł oraz wiele rysunków do „Życia Warszawy".

W plakacie, podobnie jak w malarstwie, stosował podobne motywy plastyczne. Operował monumentalną, mocną formą, syntetyczną i uproszczoną. To właśnie jego plakat do filmu René Clémenta „Mury Malapagi" namalowany w 1952 roku uznano za ten, który zainicjował polską szkołę plakatu. Była zjawiskiem bez precedensu, które wyróżniało naszych artystów w świecie.

Samo określenie powstało na początku lat 60. XX wieku. Dotyczyło osiągnięć grupy artystów plakatu, którzy zdobyli międzynarodowy rozgłos i uznanie. Im właśnie poświęcona jest nowa seria wydawnictwa BoSz, a jednym z bohaterów jest Wojciech Fangor.

Plakaty naszych twórców dodawały kolorytu szarym PRL-owskim ulicom. Oprócz typowych prac propagandowych wychwalających sojusze z bratnimi narodami socjalistycznymi i uchwały kolejnych zjazdów PZPR czy sławiących Święto Pracy i Manifest lipcowy były plakaty reklamujące spektakle teatralne, premiery filmowe, wystawy czy przedstawienia cyrkowe.

Plakaty do filmów światowych reżyserów wzbudzały podziw nie tylko krytyków sztuki, ale i samych mistrzów kina. Były zróżnicowane stylistycznie, cechowały je lapidarność i oszczędność formy oraz nowatorskie liternictwo. Oglądając zaś niektóre z plakatów, ma się dziś wrażenie, że ich autorzy mieli większą swobodę. Że w niektórych przypadkach, zgadzając się na zrobienie plakatów typowo propagandowych, mogli sobie pozwolić na pewien oddech i ironię, gdy opowiadali o teatrze czy kinie.

Może dlatego charakter twórczości polskich artystów określany bywał jako styl „niezależności i bystrości rozumu". Oprócz Wojciecha Fangora dzięki tej serii możemy teraz przypomnieć sobie dorobek Henryka Tomaszewskiego oraz Mieczysława Wasilewskiego.

Tomaszewski to bez wątpienia jeden z filarów polskiej szkoły plakatu. W końcu lat 50., gdy skupił się na tej formie działalności, zaczął redukować swój bujny malarski styl. Zmierzał ku większej ascezie, prostocie, bardziej abstrakcyjnym rozwiązaniom. Z czasem jako główny motyw plakatów zaczął dominować jego „nieomylny" rysunek, ważną rolę odgrywało też liternictwo. Podobna lapidarność, skrót myślowy, pewna asceza, a nawet przewrotność cechują także plakatową twórczość Mieczysława Wasilewskiego.

BoSz w serii „Mistrzowie plakatu" planuje wydawanie czterech monografii rocznie.

Dzięki jaskrawym kulom Wojciech Fangor tak rozwibrował naszą wyobraźnię, że zupełnie zapomnieliśmy, że był również świetnym plakacistą. W latach 50., kiedy zasłynął jako twórca kanonicznych dzieł malarskich socrealizmu, dał się poznać również jako jeden ze współtwórców polskiej szkoły plakatu. W latach 1953–1961 wykonał około stu dzieł oraz wiele rysunków do „Życia Warszawy".

W plakacie, podobnie jak w malarstwie, stosował podobne motywy plastyczne. Operował monumentalną, mocną formą, syntetyczną i uproszczoną. To właśnie jego plakat do filmu René Clémenta „Mury Malapagi" namalowany w 1952 roku uznano za ten, który zainicjował polską szkołę plakatu. Była zjawiskiem bez precedensu, które wyróżniało naszych artystów w świecie.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sztuka
Omenaa Mensah i polskie artystki tworzą nowy rozdział Biennale na Malcie
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Rzeźba
Rzeźby, które przeczą prawom grawitacji. Wystawa w Centrum Olimpijskim PKOl
Rzeźba
Trzy skradzione XVI-wieczne alabastrowe rzeźby powróciły do kościoła św. Marii Magdaleny we Wrocławiu
Rzeźba
Nagroda Europa Nostra 2023 za konserwację Ołtarza Wita Stwosza
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Rzeźba
Tony Cragg, światowy wizjoner rzeźby, na dwóch wystawach w Polsce