Niedawno Muzeum Narodowe w Warszawie otworzyło tłumnie odwiedzaną stałą Galerię Wzornictwa Polskiego. Teraz w Krakowie w najbardziej reprezentacyjnej przestrzeni Gmachu Głównego pokazuje 160 obiektów – w większości użytkowych, a zarazem ambitnych autorskich projektów.
Zainteresowanie designem szacownych muzeów to znak zmian kulturowych i otwarcia na otaczającą rzeczywistość. Żyjemy w czasach, w których bardziej przykuwają uwagę wydarzenia z pogranicza designu, biznesu i sztuki (jak choćby targi designu Salone del Mobile w Mediolanie) niż czysto artystyczne. Popkultura w pełni nas już z tym oswoiła.
Krakowska wystawa zaczyna się więc bezpruderyjnie, od pieniędzy, czyli od wyeksponowania powiększonego 50-złotowego banknotu z serii „Władcy Polski". To oczywiście żartobliwe przymrużenie oka i zwrócenie uwagi, że każdy przedmiot codziennego użytku został zaprojektowany. W tym przypadku twórcą jest wybitny polski grafik Andrzej Heidrich. Dzięki niemu od połowy lat 90. nosimy „kawałek sztuki" w portfelu, choć raczej się nad tym nie zastanawiamy.
Nowoczesny design
Wystawa w Muzeum Narodowym przybliża chronologicznie trzy ostatnie dekady polskiego wzornictwa.
– W tym czasie po raz drugi narodziło się polskie wzornictwo – tłumaczyła na otwarciu ekspozycji w Krakowie jej kuratorka prof. Czesława Frejlich. – Nawet zaczynamy odtąd używać innego języka. Dawniej mówiliśmy wzornictwo, a w końcu lat 90. pojawiło się słowo design, które je zastąpiło. Jeśli język zarejestrował te zmiany, to znaczy, że coś istotnego się wydarzyło.