To niezwykła opowieść nie tylko o warszawskiej Syrenie, ale różnych jej wcieleniach w sztuce; o jej mitologii i tożsamości. Tytuł czerpie z wiersza-inwokacji do Warszawy Kamila Cypriana Norwida.
Biały drewniany pawilon — nowa tymczasowa siedziba Muzeum Sztuki Nowoczesnej nad Wisłą przy Wybrzeżu Kościuszkowskim mieści się w sąsiedztwie Centrum Kopernika. Ma nadspodziewanie duże gabaryty, znakomite warunki wystawiennicze i piękne panoramiczne widoki.
- Muzeum nad Wisłą znajduje się w pawilonie projektu austriackiego architekta Adolfa Krischanitza, służącym wcześniej jako tymczasowa siedziba Kunsthalle w Berlinie przy Unter den Linden. Jego pierwowzorem był identyczny pawilon dla Kunsthalle w Wiedniu, który stał w trakcie jego remontu koło budynku Secesji. Pawilon z Berlina został użyczony nam bezpłatnie przez wiedeńską fundację Thyssen-Bornemisza Art Contemporary na czas nieokreślony – mówi „Rzeczpospolitej" Joanna Mytkowska, dyrektor Muzeum Sztuki Nowoczesnej.
Pierwsza wystawa prezentuje 150 prac polskich i zagranicznych artystów. Najstarszy pokazany wizerunek syreny namalowany został na antycznej amforze z VI wieku n. e. i przedstawia syreny jako pół- kobiety, pół-ptaki. Bezpośrednio do klasycznego mitu Odyseusza, który kazał się przywiązać do masztu statku, by nie dać się zwabić zwodniczemu śpiewowi syren, odwołuje się XX-wieczny wielkoformatowy obraz Bernarda Buffeta, ilustrujący te słynną scenę, opisaną w „Odysei" Homera.
Bezpośrednią inspiracją wystawy jest najlepiej znana dumna, broniąca miasta warszawska Syrena, ta z rzeźby Ludwiki Krasowskiej-Nitschowej, do której pozowała poetka Krystyna Krahelska, która zginęła w Powstaniu Warszawskim. Obok historyczna dokumentacja przypomina, że wersje warszawskiej syrenki w ciągu wieków znacznie się zmieniały. Na średniowiecznych pieczęciach była hybrydą bardziej męską niż żeńską. Dopiero w XVIII wieku przybrała znaną postać kobiety-ryby z mieczem.