Spór o socjalistyczną rzeźbę

„Przyjaźń” Aliny Szapocznikow z PKiN została w 1989 roku wyrzucona na złom. Teraz trafiła na aukcję, co nie podoba się dawnemu właścicielowi.

Aktualizacja: 21.03.2019 10:31 Publikacja: 21.03.2019 10:28

Spór o socjalistyczną rzeźbę

Foto: materiały prasowe

Alina Szapocznikow (1926 – 1973) jest obecnie jedną z najbardziej cenionych nie tylko w Polsce artystek XX wieku, choć jeszcze 10 lat temu nie w pełni doceniano jej rangę.  Jej obecność w światowym obiegu ugruntowała w 2012 roku wystawa indywidualna w  prestiżowym MoMA w Nowym Jorku, prezentująca ponad sto rzeźb i rysunków.

Trzy lata temu rzeźba „Ptak” została sprzedana na aukcji Desa Unicum za cenę prawie 2 milionów złotych. Cenione są  przede wszystkim eksperymentalne poszukiwania artystki, nowatorskie kompozycjach z poliestru i poliuretanu z wykorzystaniem odlewów ciała, poruszające egzystencjalną wymową, ale i wcześniejsze rzeźby figuralne budzą duże zainteresowanie. I te pełne młodzieńczego witalizmu, i ekspresyjnie-dramatyczne, nawiązujące do wspomnień wojennych, jak i te z okresu socrealizmu. Te ostatnie długo marginalizowano, obecnie patrzy się na nie inaczej jako na integralną część artystycznej biografii Aliny Szapocznikow.

Obecny spór dotyczy rzeźby „Przyjaźń”. Ma ona trafić na aukcję Desa Unicum w Warszawie, która odbędzie się 28 marca. Szacowana cena 600-900 tys. zł.

Alina Szapocznikow zgłosiła ten projekt w 1953 roku na konkurs na pomnik przyjaźni polsko-radzieckiej do wnętrza Pałacu Kultury i Nauki, gdy był jeszcze w budowie. W 1955 roku stanęła ona w reprezentacyjnym hallu gmachu. W alegorycznej „Przyjaźni” Alina Szapocznikow przedstawiła dwóch mężczyzn trzymających sztandar, złączonych braterskim uściskiem.

Monumentalne dzieło z brązu o wysokości 3 metrów witało odwiedzających PKiN przez prawie 35 lat. Po przemianach w 1989 roku nakazano jej „likwidację”. Miała zostać zezłomowana. W ramach rozliczenia za usługę, właściciel firmy, zajmującej się jej usunięciem dostał tę rzeźbę. Nie sprzedał jej jednak po cenie złomu, ale przechował na podwórku. Podczas demontażu pomnika okazało się, że nie mieści się on w drzwiach.

Aby go łatwiej wynieść z budynku – figury pozbawiono rąk oraz sztandaru. Elementy te z czasem bezpowrotnie zaginęły, najprawdopodobniej ukradli je złomiarze, więc socrealistyczna rzeźba Szapocznikow ocalała, ale w stanie niekompletnym.

Nikt dotychczas nie był nią zainteresowany, żadne muzeum jej nie chciało, a Pałac Kultury i Nauki także przez ostatnich 30 lat nie był ciekaw, jakie ostatecznie są jej losy.

Nieoczekiwanie tuż po ogłoszeniu aukcji rzeźba znalazła się w centrum zainteresowania i pojawiła się próba jej zablokowania.

– 15 marca otrzymaliśmy list z zarządu PKiN, w którym napisano „żądamy wycofania przedmiotowej  rzeźby ze sprzedaży, wstrzymania aukcji jej dotyczącej oraz bezzwłocznego jej zwrotu w stanie niepogorszonym na rzecz właściciela” (Miasta Stołecznego Warszawy) – mówi prezes Desa Unicum Juliusz Windorbski. – Z naszej inicjatywy spotkaliśmy się z przedstawicielami zarządu PKiN 18 marca. Oczekiwaliśmy rozmowy, a usłyszeliśmy ponownie tylko bezpodstawne roszczenia. To dla mnie nowe zaskakujące doświadczenie. Nie widzę powodu do wycofania rzeźby z wystawy i aukcji, mimo prób jej blokowania. Kiedy dostaliśmy ofertę skierowania jej na aukcję, dokonaliśmy dogłębnej analizy prawnej. Rzeźba został legalnie usunięta.

Akcja na polecenie ówczesnego dyrektora PKiN trwała kilkanaście godzin, a przeprowadzało ją około 20 osób w obecności pracowników i ochrony. Wydarzenie było opisywane przez media. W archiwach PKiN powinien być protokół likwidacji. A jeśli nawet po 30 latach nie zachował się, to może należałoby docenić, że tylko dzięki osobie, która ją wywoziła, rzeźba przetrwała i nie została zezłomowana.

Prezes Juliusz Windorbski zwraca też uwagę na błędne sformułowanie zarządu PKiN, że rzeźba jest integralna częścią PKIN wpisanego do rejestru zabytków, skoro  znalazł się on w nim dopiero w 2007 roku.

Sprawa bez wątpienia jest bezprecedensowa, bo dotyczy socrealistycznego pomnika, skutków procesów dekomunizacji, a jednocześnie dzieła jednej z najważniejszych obecnie polskich rzeźbiarek.

Sztuka
Omenaa Mensah i polskie artystki tworzą nowy rozdział Biennale na Malcie
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Rzeźba
Rzeźby, które przeczą prawom grawitacji. Wystawa w Centrum Olimpijskim PKOl
Rzeźba
Trzy skradzione XVI-wieczne alabastrowe rzeźby powróciły do kościoła św. Marii Magdaleny we Wrocławiu
Rzeźba
Nagroda Europa Nostra 2023 za konserwację Ołtarza Wita Stwosza
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Rzeźba
Tony Cragg, światowy wizjoner rzeźby, na dwóch wystawach w Polsce