Jak Leon Tarasewicz wykopki szkicował

Po czwartkowym wernisażu wystawy młodzieńczych prac Leona Tarasewicza ekspozycję można oglądać do 23 listopada w Liceum Plastycznym w Supraślu. Artysta prezentuje około 30 prac, które sam wybrał.

Publikacja: 27.10.2017 01:07

Foto: Dzięki uprzejmości Leona Tarasewicza

– Od pierwszego rysunku i pierwszego obrazu olejnego, które wtedy powstały - wyjaśnia. – Obraz olejny namalowałem w Kobyłce, kiedy po ukończeniu szkoły podstawowej byłem u siostry na wakacjach. To klasyka - na obrazie o formacie 30 na 40 centymetrów jest domek, drzewo, stóg siana – widać nieporadne posługiwanie się zieleniami, żółciami 14-letniego chłopaka, którym wówczas byłem. Pokazuję też moją pracę maturalną – martwą naturę z jabłkami i cytryną.

Jedne z pokazywanych szkiców zostały narysowane ołówkiem, inne - kredką. Niektóre na szarym papierze.

– Będzie też taki hit jak wykopki – śmieje się artysta. – Również portrety rodziców, znajomych. Różne prace z mojego ówczesnego szkicownika - z podróży – znad morza, Wilna, także Krakowa i Malborka. Będzie można zobaczyć wszystko, co młody człowiek robi w szkole – wyjaśnia Leon Tarasewicz dodając, że szczególnie dedykuje tę wystawę uczniom szkoły, do której przed laty uczęszczał.

Na stwierdzenie, że to ciekawostkowa prezentacja, artysta obrusza się:

– Może dla niektórych ciekawostkowa. Dla mnie to pokaz fundamentalnych rzeczy pokazujących, że albo się wie, albo nie wie o co w sztuce chodzi.

W niedawno opublikowanej na łamach „Plusa Minusa” rozmowie Leon Tarasewicz z dystansem wspominał swoje lata szkolne: „Byłem w antyplastycznym wówczas liceum plastycznym w Supraślu. Ważny był polski, matematyka, chemia, a na studia szły bez egzaminów osoby, które w ogóle nie malowały. Polonistka w maturalnej klasie krzyczała do mnie: „Słuchaj bałwanie, bo jak skończysz szkołę i będziesz robił dekoracje w sklepach mięsnych, to już nigdy nie usłyszysz mądrego słowa!”. Koniec cytatu. W dodatku zdolniejszych brano na  specjalizację pamiątkarstwa czyli struganie ptaszków w drewnie. A ja, jako ten mniej zdolny zostałem przydzielony do klasy tkactwa. Przez osiem lat nie wszedłem do budynku liceum, taką miałem w sobie blokadę”.

Ale czas tej blokady, szczęśliwie, minął. Czasy się zmieniły i szkoła także.

– Cieszymy się bardzo, że od kilku lat Leon Tarasewicz regularnie spotyka się z naszymi uczniami i stara się ich promować pokazując także w nieodległej Galerii Krynki – mówi Wojciech Sokólski, dyrektor Liceum Plastycznego w Supraślu.

23 listopada w liceum odbędzie się spotkanie z artystą.

Ekspozycję można oglądać w godzinach pracy szkoły czyli od poniedziałku do piątku od 8 do 16. Wystawa potrwa do 23 listopada.

– Od pierwszego rysunku i pierwszego obrazu olejnego, które wtedy powstały - wyjaśnia. – Obraz olejny namalowałem w Kobyłce, kiedy po ukończeniu szkoły podstawowej byłem u siostry na wakacjach. To klasyka - na obrazie o formacie 30 na 40 centymetrów jest domek, drzewo, stóg siana – widać nieporadne posługiwanie się zieleniami, żółciami 14-letniego chłopaka, którym wówczas byłem. Pokazuję też moją pracę maturalną – martwą naturę z jabłkami i cytryną.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sztuka
Omenaa Mensah i polskie artystki tworzą nowy rozdział Biennale na Malcie
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Rzeźba
Rzeźby, które przeczą prawom grawitacji. Wystawa w Centrum Olimpijskim PKOl
Rzeźba
Trzy skradzione XVI-wieczne alabastrowe rzeźby powróciły do kościoła św. Marii Magdaleny we Wrocławiu
Rzeźba
Nagroda Europa Nostra 2023 za konserwację Ołtarza Wita Stwosza
Rzeźba
Tony Cragg, światowy wizjoner rzeźby, na dwóch wystawach w Polsce