Popularnie o jego pracach mówi się lutczyny, bo ich kreska i poczucie humoru są rozpoznawalne od pierwszego rzutu oka. Najwcześniejsze rysunki z lat 70. dla „Szpilek”, czyli z okresu debiutu rysownika, trochę jednak różnią się od późniejszych. Są czarno-białe, a nie bajecznie kolorowe i podszyte nie tylko niewinnym żartem, ale i lekkim tonem uszczypliwości.
Oto Indianin w pióropuszu z marsową miną napina łuk. Jeśli spojrzymy uważniej, zobaczymy, że zamiast strzały używa młodego przestraszonego ptaka. I tak fikcyjna komiksowo-filmowa postać okazuje się niezłym manipulatorem, przypominającym różne realne osoby z najbliższego nam otoczenia.
Z kolei damska „Stópka” zrośnięta z butem na koturnie, mimo pozorów finezji i elegancji z pewnością należy do realistki twardo stąpającej po ziemi, której lepiej zejść w porę z drogi.
Kolorowa ilustracja „Jak podbić sobie oko?" do książki dla młodych czytelników Wojciecha Witkowskiego „Jeszcze dalsze burzliwe dzieje pirata Rabarbara” (2009) w tonacji buffo opowiada o przygodach nieco zadufanego, ale sympatycznego pirata, który odkrywa świat.
Na prezentowanym rysunku, odwiedzając Australię, niefortunnie rzucił bumerangiem, wywołując konsternację tubylców i towarzyszącego im kangura.