Głęboki sens abstrakcji

70 współczesnych polskich artystów uczestniczy w wystawie „Co z tą abstrakcją?” prezentowanej w galerii Fundacji Stefana Gierowskiego w Warszawie.

Publikacja: 24.06.2017 07:30

Głęboki sens abstrakcji

Foto: Fotorzepa/Monika Kuc

To już z trzecia ważna wystawa w nowej prywatnej instytucji stworzonej przez wybitnego artystę. Nie można jej przeoczyć, bo ten autorski projekt proponuje problemowe szerokie spojrzenie na nurt sztuki, uchodzący za trudny, mimo że zadomowiony w niej od dawna, od czasów Kandinsky’ego i  Malewicza. Ale może się też wydawać, że w malarstwie został od kilku dekad przytłumiony przez sztukę figuratywną.

Ta wystawa pokazuje, że abstrakcja nadal inspiruje i to artystów różnorodnych pokoleń. Sam Stefan Gierowski konsekwentnie od kilkudziesięciu lat zgłębia tajemnice światła, przestrzeni, koloru i jest głównym przedstawicielem malarskiej awangardy. Tym razem nie prezentuje jednak swoich obrazów, lecz innych zaproszonych artystów.

„Problem, który mnie interesuje dotyczy naszego malarstwa abstrakcyjnego, które w Polsce od prawie 100 lat ma swoich zwolenników. - Ciekawym jest co właściwie artyści malarze dzisiaj rozumieją przez abstrakcję i dlaczego uważają się za abstrakcjonistów” – mówi malarz.

Wszystkie przedstawione  prace  powstały w latach 2015-2017, choć są to dzieła przedstawicieli wielu generacji. Nie brakuje mistrzów, jak  Stanisław Fijałkowski, czy Koji Kamoji. Obraz pierwszego z nich – duży akryl na płótnie, powstały w maju tego roku, potwierdza  perfekcyjny  warsztat  95-letniego artysty. Kompozycja utrzymana w mgławicowych błękitach kojarzy się z pejzażem nieba  i kryje, jak zwykle u tego twórcy transcendentną tajemnicę.

Koji Kamoji kreśli geometryczne linie na papierze, podkreślając kontrast czerni i bieli. Jego malarski gest łączy się z medytacyjnym skupieniem i spaja abstrakcję geometryczną z odwołaniami do wielkiej tradycji sztuki japońskiej.

Grzegorza Sztwiertnię, przedstawiciela średniego pokolenia, interesują eksperymenty z pogranicza gatunków i technik. Jego gwasz na płótnie „Tarczyce” o delikatnej strukturze, kojarzy się raczej z grafiką, a zarazem wirujące drobne linie dają op-artowskie efekty.

Tamara Berdowska idzie jeszcze dalej w wykorzystaniu optycznych złudzeń i jej olejny obraz „Wir” utrzymany w różnych gradacjach szarości nie tylko zdaje się obracać z zawrotną prędkością, ale także wywołuje wrażenie trójwymiarowej głębi i przestrzeni.

Jacek Ziemiński, znany też z malarstwa figuratywnego, w abstrakcyjnym obrazie  zbudowanym z pionowych  pasów koloru pogłębia studium rytmu.

Nie brakuje  również przykładów wychodzenia poza tradycyjnie malarskie środki. Szara kompozycja Piotra Korzeniowskiego powstała ze ścinków zadrukowanego papieru, wyjętych z niszczarki i naklejonych na płótno z bliska przypomina gobelin.

Jeden z najmłodszych twórców Bartosz Kokosiński prezentuje z kolei półprzestrzenią pracę z cyklu „Codzienne formy agresji” - niezdefiniowany jednoznacznie obiekt lub kolaż - z gniecionych barwnych kartonów.

Niektórych z uczestników wystawy nie podejrzewalibyśmy nawet, że interesuje ich także abstrakcja, jak w przypadku Rafała Bujnowskiego, czy Tymka Borowskiego.

Jednak największą niespodziankę sprawił Leon Tarasewicz. Mimo że nadal eksploruje przestrzenie między abstrakcyjnym malarstwem i obserwacją natury, to w swym najnowszym dziele niespodziewanie zrezygnował całkiem z materialnych ciężkich warstw farby. I zastąpił je świetlnym zielonym light boxem z pleksi, podświetlonym ledową żarówka, pulsującą delikatną poświatą.

Na wystawie bardzo wyraźnie uderza, że poszukiwania artystów zainteresowanych językiem abstrakcji, dziś nie toczą sie w grupie. To są poszukiwania i studia indywidualne, prowadzone w samotności i skupieniu, co nie wyklucza  wewnętrznego dialogu z różnymi nurtami awangardy.

29 czerwca w Fundacji Stefana Gierowskiego (Kredytowa 9) odbędzie się dyskusja „Co z tą abstrakcją z udziałem artystów.

To już z trzecia ważna wystawa w nowej prywatnej instytucji stworzonej przez wybitnego artystę. Nie można jej przeoczyć, bo ten autorski projekt proponuje problemowe szerokie spojrzenie na nurt sztuki, uchodzący za trudny, mimo że zadomowiony w niej od dawna, od czasów Kandinsky’ego i  Malewicza. Ale może się też wydawać, że w malarstwie został od kilku dekad przytłumiony przez sztukę figuratywną.

Ta wystawa pokazuje, że abstrakcja nadal inspiruje i to artystów różnorodnych pokoleń. Sam Stefan Gierowski konsekwentnie od kilkudziesięciu lat zgłębia tajemnice światła, przestrzeni, koloru i jest głównym przedstawicielem malarskiej awangardy. Tym razem nie prezentuje jednak swoich obrazów, lecz innych zaproszonych artystów.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sztuka
Omenaa Mensah i polskie artystki tworzą nowy rozdział Biennale na Malcie
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Rzeźba
Rzeźby, które przeczą prawom grawitacji. Wystawa w Centrum Olimpijskim PKOl
Rzeźba
Trzy skradzione XVI-wieczne alabastrowe rzeźby powróciły do kościoła św. Marii Magdaleny we Wrocławiu
Rzeźba
Nagroda Europa Nostra 2023 za konserwację Ołtarza Wita Stwosza
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Rzeźba
Tony Cragg, światowy wizjoner rzeźby, na dwóch wystawach w Polsce