Wielka wystawa dzieł René Magritte’a w Paryżu

W Paryżu trzeba stać w długiej kolejce, by obejrzeć wystawę prac belgijskiego surrealisty René Magritte’a.

Aktualizacja: 26.10.2016 17:57 Publikacja: 26.10.2016 17:49

Lampa filozoficzna, 1936

Lampa filozoficzna, 1936

Foto: Materiały prasowe

Korespondencja z Paryża

Z powodu ogromnego zainteresowania dwa razy w tygodniu wystawa w Centrum Pompidou otwarta jest do godziny 23. Wszystko wskazuje na to, że zostanie pobity rekord popularności wystawy Salvadora Dalego sprzed trzech lat, którą obejrzało ponad milion osób.

Publiczność z łatwością identyfikuje obrazy René Magritte’a. Są równie charakterystyczne i łatwo rozpoznawalne co dzieła jego hiszpańskiego kolegi Dalego. Pomimo różnic stylistycznych, obydwaj zaliczani są do surrealizmu, który propagował twórczość spontaniczną, odrzucającą wszelkie zasady. Ale obydwaj kreślą nierealne sytuacje posługując się rzetelnym, realistycznym warsztatem.

Trudno jest ustalić, kiedy w młodym Belgu narodziła się wola bycia artystą. Już jako dwunastolatek uczęszczał na prywatne lekcje malarstwa, ale dopiero silny wstrząs spowodowany śmiercią matki w tajemniczych i nigdy nie wyjaśnionych okolicznościach spowodował, że zaczął poświęcać cały czas na opisywanie i rysowanie absurdalnych historii. Był to zapewne sposób na ukojenie bólu spowodowanego widokiem wyłowionego z rzeki ciała matki.

Magritte do końca życia nie powie nic na temat rodzinnego dramatu. Rolę tę będą odgrywały jego obrazy, pogrążające widzów w atmosferze kojarzącej się z filmami Alfreda Hitchcocka. Puste, porzuconedomy na tle księżyca i błękitnego słonecznego nieba. Stopy zamieniające się w parę znoszonych butów. Autoportret z długim jak u Pinokia nosem wdychającym tytoń z zapalonej fajki. Wzorcowa pensjonariuszka w granatowej sukience z wykrochmalonym białym kołnierzykiem odgryzająca głowę trzymanemu w rękach ptakowi. Magritte jest mistrzem absurdu i narracji wyrażanych bez użycia słów.

Kiedy w jego obrazach pojawiają się słowa, to tylko po to, by drwić z tego, co ewidentnie jest widoczne. Tak jak w przypadku słynnego płótna „Zdrada obrazów”, na którym namalował fajkę na jasnokremowym tle ironicznie podpisując ją „To nie jest fajka”.

W podobnej konwencji z zamiarem wywołania uczucia irytacji u widza utrzymane jest płótno z olbrzymim zielonym jabłkiem podpisane „To nie jest jabłko”. Od tego obrazu dzielił go tylko krok do namalowania autoportretu z soczystym zielonym jabłuszkiem i listkami zasłaniającymi prawie całą twarz.

Magritte kamuflował się, stwarzał pozory. Od początków studiów na akademii sztuk pięknych w Brukseli ubierał się jak przykładny mieszczuch: nienagannie uprasowane spodnie, dobrze skrojone marynarki i nieodłączny melonik z parasolem. Podobno w jego mieszkaniu urządzonym w burżuazyjnym stylu nigdy nie było sztalugi, gdyż w trosce o zachowanie porządku Magritte zwykł malować obrazy na kuchennym stole.
Didier Ottinger, kurator wystawy twierdzi, że Magritte był najinteligentniejszym malarzem ze wszystkich surrealistów, co było główną przyczyną konfliktu z André Bretonem, mentorem grupy. Nie był on w stanie znieść myśli, że ktoś mógł nie podporządkować się jego woli.

Magritte najprawdopodobniej nie do końca akceptował komunistyczne przekonania Bretona, a ten nie był mógł ścierpieć, że żona Magritta ostentacyjnie nosiła łańcuszek z medalionem. Poza tym jego sposób malowania daleki był od „stanu automatycznej bezmyślności” sugerowanego przez przywódcę grupy. Obrazy Belga są przemyślane w najdrobniejszym szczególe.

Koncepcja wystawy minimalizuje związki Magritte’a z surrealistami i podkreśla jego silną indywidualność. Nacisk położony jest głównie na zainteresowania filozoficzne i inspirację dawnym malarstwem. Magritte cenił barokowe malarstwo hiszpańskie oraz XVIII-wiecznych twórców francuskich. Pozostali surrealiści czuli pogardę do tego typu sztuki.

Ogromną zaletą pokazu jest fakt, że umiejętnie zestawia obrazy słynne z bardzo mało znanymi. Część z nich budzi wręcz zaskoczenie, na przykład te z okresu paru lat po II wojnie światowej kolorystycznie przypominające płótna Deraina, a w sposobie traktowania powierzchni dzieła Matissa.

Wystawa prezentuje Magritte’a jako twórcę o złożonej, trudnej do odszyfrowania osobowości, samotnika podążającego indywidualną drogą.

Magritte „Zdrada obrazów”, Centrum Pompidou, Paryż wystawa czynna do 23 stycznia 2017 r.

Ile kosztują prace René Magritte’a

W najbliższym czasie w domach aukcyjnych w Paryżu oraz Nowym Jorku będzie można kupić na licytacji aż 11 dzieł tego belgijskiego artysty.

Rekord cenowy na obraz Magritte’a padł w czerwcu 2012 r. w domu aukcyjnym Christie’s w Londynie, gdzie za „Gigantyczne dni” z 1928 r.  uzyskano cenę 7,2 mln funtów szterlingów. W październiku tego samego roku obraz „Wielki stół” z przełomu 1962-1963 r. uzyskał w Sotheby’s w Paryżu cenę 5,1 mln euro.

Galerie posiadające dzieła Magritte’a zazwyczaj nie chcą ujawniać proponowanych im cen dużych obrazów. Ceny prac o małym formacie wahają się od kilku do kilkunastu tys. euro.

Korespondencja z Paryża

Z powodu ogromnego zainteresowania dwa razy w tygodniu wystawa w Centrum Pompidou otwarta jest do godziny 23. Wszystko wskazuje na to, że zostanie pobity rekord popularności wystawy Salvadora Dalego sprzed trzech lat, którą obejrzało ponad milion osób.

Publiczność z łatwością identyfikuje obrazy René Magritte’a. Są równie charakterystyczne i łatwo rozpoznawalne co dzieła jego hiszpańskiego kolegi Dalego. Pomimo różnic stylistycznych, obydwaj zaliczani są do surrealizmu, który propagował twórczość spontaniczną, odrzucającą wszelkie zasady. Ale obydwaj kreślą nierealne sytuacje posługując się rzetelnym, realistycznym warsztatem.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Sztuka
Omenaa Mensah i polskie artystki tworzą nowy rozdział Biennale na Malcie
Rzeźba
Rzeźby, które przeczą prawom grawitacji. Wystawa w Centrum Olimpijskim PKOl
Rzeźba
Trzy skradzione XVI-wieczne alabastrowe rzeźby powróciły do kościoła św. Marii Magdaleny we Wrocławiu
Rzeźba
Nagroda Europa Nostra 2023 za konserwację Ołtarza Wita Stwosza
Rzeźba
Tony Cragg, światowy wizjoner rzeźby, na dwóch wystawach w Polsce