Od infoafery do szczytu NATO

Firma, której były szef ma zarzuty w infoaferze, dostała kontrakty na obsługę imprezy sojuszu w Warszawie.

Aktualizacja: 30.05.2016 12:02 Publikacja: 29.05.2016 18:26

Od infoafery do szczytu NATO

Foto: 123RF

Resort obrony szykuje się do najważniejszego w tym roku wydarzenia – szczytu NATO, który 8–9 lipca odbędzie się w Warszawie. Firmy, które mają go obsłużyć, wybiera się w specjalnym bezprzetargowym trybie, na co pozwala uchwalona w marcu specustawa.

Jak ustaliła „Rzeczpospolita", wśród zdobywców kluczowych kontraktów jest spółka IT.expert, która pojawiła się w jednym z wątków tzw. infoafery, czyli korupcji przy kontraktach informatycznych. Na zlecenie MON ma zaadaptować stadion PGE Narodowy w Warszawie, gdzie odbędzie się szczyt sojuszu. Do obiektu ma wejść już w tym tygodniu.

Spółka jest liderem konsorcjum, które tworzy z dwiema innymi firmami. Przewodzi również konsorcjum, które zdobyło inne zamówienie z MON – obejmujące dostawę sprzętu informatycznego i oprogramowania na potrzeby zabezpieczenia teleinformatycznego szczytu.

Zarzuty za zmowę

Specustawa pozwala zamawiającemu, czyli MON, nie podawać do publicznej wiadomości informacji o powodach wyboru konkretnego wykonawcy, jeśli ten zastrzeże sobie taki przywilej. W efekcie nie wiadomo, jaka jest wartość kontraktów, czy i jakie inne firmy zgłosiły propozycje, jak przebiegał wybór ofert.

Na stronie MON informacje o zleceniach są nad wyraz skromne: resort podał w Biuletynie Informacji Publicznej tylko treść zamówienia – z którego wynika, że wykonawca ma dostarczyć sprzęt i oprogramowanie – i podał nazwy zwycięskich konsorcjów.

– Zaproszenia z MON były indywidualne, skierowane do sześciu firm, zawierały specyfikację zamówienia. Oprócz sprzętu informatycznego była też mowa o dostarczeniu m.in. namiotów, mebli, a także o organizacji imprezy. Określono trudne do spełnienia kryteria możliwości złożenia oferty, np. dotyczące referencji – opowiada nam osoba znająca kulisy przetargu.

Co zdecydowało o wyborze konsorcjum IT.expert – MON nie podaje. Tak jak i wartości zamówień, która według nieoficjalnych informacji ma sięgać łącznie kwoty rzędu 70 mln zł.

Wybór resortu jest zaskakujący. W 2011 r. konsorcjum trzech warszawskich firm (w tym IT.expert) wygrało ogłoszony przez MSZ przetarg na obsługę spotkań i konferencji polskiej prezydencji w Radzie UE o wartości 34 mln zł. Dziś prokuratura twierdzi, że przetarg był ustawiony, a między dwiema firmami doszło do zmowy przetargowej (to jeden z wątków infoafery). Firmy miały też przedstawić sfałszowane referencje od operatora telefonii komórkowej.

Zarzuty udziału w zmowie przetargowej i fałszerstwa dokumentu ma już 16 osób, w tym ówczesny szef i współwłaściciel IT.expert Andrzej A. Potwierdza nam to prok. Andrzej Michalski z Prokuratury Krajowej, prowadzący śledztwo w sprawie infoafery. – Nie słyszałem o tym, by wspomniana spółka otrzymała zlecenie związane z organizacją szczytu NATO. Jestem tym zaskoczony – mówi „Rzeczpospolitej".

Nic się nie zmieniło

A. zarzuty w infoaferze usłyszał w lutym 2016 r. Zainteresowanie prokuratury jego działaniami nie zaszkodziło IT.expert. Zarówno ona, jak i spółka z jej grupy – IT.event – nadal wygrywały publiczne przetargi warte setki tysięcy złotych ogłaszane przez instytucje resortu edukacji, MSZ czy Ministerstwa Cyfryzacji. To zgodne z prawem – nie można jej wykluczyć, skoro A. nie został prawomocnie skazany.

– Sądziłem, że z nadejściem nowej rzeczywistości politycznej IT.expert będzie miała trudniej, okazuje się, że się myliłem – mówi nasz informator znający kulisy przetargów. Jak dodaje, „wydawało się, że przy imprezie takiej rangi i takim poziomie bezpieczeństwa, ABW musiała sprawdzić firmę". Według niego tak się nie stało. Zapytaliśmy ABW, czy sprawdziła IT.expert, ale nie odpowiedziała nam na pytanie.

To niejedyne niejasności związane z tą firmą. Dobrych referencji spółce nie może wystawić Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości, która współpracowała z IT.expert (także będącą częścią konsorcjum firm) przy Expo2015 w Mediolanie. – Wykonawca nie wywiązywał się należycie z wykonania umowy, co spowodowało, że ostatecznie PARP od niej odstąpiła. Agencja pozostaje z wykonawcą w sporze sądowym o zapłatę – mówi Miłosz Marczuk, rzecznik PARP. Wartość zlecenia wynosiła niemal 24 mln zł.

Resort milczy

Nie jest jasne, jaką rolę odgrywa dziś Andrzej A. w grupie kapitałowej. W dokumentach figuruje jako prezes spółki IT.expert Group mieszczącej się pod tym samym adresem co IT.expert. Czy zarzuty dla A. nie obciążają wizerunku firmy w staraniu się o rządowe kontrakty? Jej władze nie odpowiedziały nam na pytania.

Tydzień temu pytania w sprawie kontraktów na obsługę szczytu wysłaliśmy do rzecznika MON Bartłomieja Misiewicza. Mimo ponagleń nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Komunikat MON przesłany „Rzeczpospolitej":

1. Wśród osób, które podpisały umowę w imieniu konsorcjum odpowiadającego za adaptację i aranżację obiektu nie występuje nikt, kto w świetle dostępnych nam danych posiadałby zarzuty karne opisane w ww. artykule.

2. W skład komisji przetargowej wchodziło prawie 30 osób z różnych departamentów i jednostek MON, w tym przedstawiciele Żandarmerii Wojskowej. Postępowanie było również obserwowane przez Służbę Kontrwywiadu Wojskowego. Prace komisji nadzorował Dyrektor Generalny MON Bogdan Ścibut.

3. Komisja przetargowa przestawiła w opisie przedmiotu zamówienia zarówno wymagania państwa gospodarza, jak i Kwatery Głównej NATO, po odbyciu wizji lokalnej, jak i pisemnym ustosunkowaniu się do warunków przetargu wyłoniono konsorcjum, które spełniało wymagania i przedstawiło najkorzystniejszą cenę.

4. W postępowaniu zwracano również uwagę na zdolność danego konsorcjum do realizacji kontraktu w terminie.

5. Wszystkie konsorcja wyłonione do postępowania były w sposób oczywisty, w ramach uwarunkowań ustawowych,  przedmiotem zainteresowania właściwych służb, w tym służb specjalnych.

6. Uchwalona przez parlament ustawa specjalna dotycząca przyśpieszonego trybu przetargowego w ramach organizowanego Szczytu NATO była konieczna. Były minister Obrony Narodowej Tomasz Siemoniak pozostawił przygotowania do Szczytu NATO w Warszawie nawet bez rozpoczętych przetargów na firmy, których zadaniem byłaby m.in. adaptacja Stadionu Narodowego, dlatego ze względu na krótki termin realizacji zadań związanych z organizacją Szczytu przez MON, MSWiA, MSZ, konieczne było uchwalenie ustawy specjalnej.

7. Na mocy ustawy specjalnej wszystkie zawarte kontrakty dotyczące organizacji Szczytu NATO pozostają niejawne, ale wyłącznie do końca lipca. Od 1 sierpnia br. informacje omawiające tryb postępowania i uzasadnienie dokonanych wyborów będą dostępne, ale już teraz dokumentacja ta jest dostępna dla wszystkich uprawnionych podmiotów kontrolnych posiadających dostęp do materiałów niejawnych.

Raz jeszcze podkreślam, że nie ma zagrożeń dotyczących organizacji Szczytu NATO w Warszawie. Powstałe w wyniku zaniedbań poprzedniego rządu opóźnienia zostały nadrobione i obecnie wszystkie prace i przygotowania przebiegają zgodnie z planem. Taki też, choć oczywiście bardziej szczegółowy, raport przedstawiony zostanie w czasie wizyty w Warszawie Jensa Stoltenberga – Sekretarza Generalnego NATO oraz delegacji krajów NATO.

Bartłomiej Misiewicz

Rzecznik prasowy MON

Resort obrony szykuje się do najważniejszego w tym roku wydarzenia – szczytu NATO, który 8–9 lipca odbędzie się w Warszawie. Firmy, które mają go obsłużyć, wybiera się w specjalnym bezprzetargowym trybie, na co pozwala uchwalona w marcu specustawa.

Jak ustaliła „Rzeczpospolita", wśród zdobywców kluczowych kontraktów jest spółka IT.expert, która pojawiła się w jednym z wątków tzw. infoafery, czyli korupcji przy kontraktach informatycznych. Na zlecenie MON ma zaadaptować stadion PGE Narodowy w Warszawie, gdzie odbędzie się szczyt sojuszu. Do obiektu ma wejść już w tym tygodniu.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Kolejne ludzkie szczątki na terenie jednostki wojskowej w Rembertowie
Kraj
Załamanie pogody w weekend. Miejscami burze i grad
sądownictwo
Sąd Najwyższy ratuje Ewę Wrzosek. Prokurator może bezkarnie wynosić informacje ze śledztwa
Kraj
Znaleziono szczątki kilkudziesięciu osób. To ofiary zbrodni niemieckich
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?