Mieszkania i infrastruktura najważniejsze

Najpilniejszą sprawą dla wszystkich samorządów jest obecnie mieszkalnictwo – przyznaje prezes Banku Gospodarstwa Krajowego Beata Daszyńska-Muzyczka.

Aktualizacja: 22.05.2017 20:21 Publikacja: 22.05.2017 19:24

Mieszkania i infrastruktura najważniejsze

Foto: materiały prasowe

Rz: Czy rola BGK zakończy się wraz z unijnymi dotacjami?

Beata Daszyńska-Muzyczka: Nie tylko środki unijne determinują funkcjonowanie Banku Gospodarstwa Krajowego. Jako państwowy bank rozwoju mamy szerszą odpowiedzialność, której celem jest wspieranie rozwoju społeczno-gospodarczego. Dostępne obecnie środki trzeba wykorzystać w mądry, odpowiedzialny sposób. Potem ich dostępność znacząco się zmniejszy, do tego Polska stanie się płatnikiem netto do Unii Europejskiej. Dlatego od dłuższego czasu promujemy instrumenty zwrotne, nie dotacje, aby budować kapitał dla państwa polskiego i w sposób ciągły pomagać samorządom i przedsiębiorcom po 2020 r.

Dzisiaj mamy bardzo dobre dane o PKB, który sięgnął 4 procent, ale przed nami wciąż dużo do zrobienia. BGK i cały system instytucji rozwoju ma ogromne zadanie związane z realizacją Strategii Odpowiedzialnego Rozwoju.

Czy podejście samorządów do dotacji różni się od podejścia do pożyczki?

Nasze doświadczenie pokazuje, że środki dłużne, czyli pożyczki, są wykorzystywane dużo efektywniej niż dotacje. Beneficjenci mają świadomość, że pożyczkę muszą oddać, co działa mobilizująco.

Warunki finansowania, czyli niskie oprocentowanie i długi termin zwrotu, w niektórych projektach sięgający siedemnastu lat, ułatwiają korzystanie z oferty finansowania i umożliwiają zaplanowanie działalności.

Z jakimi pomysłami zgłaszają się samorządy do BGK?

Musimy popatrzeć, w jakiej kondycji są samorządy i jakie są ich potrzeby. Widzimy, że najpilniejszą rzeczą dla wszystkich jednostek samorządu terytorialnego jest mieszkalnictwo. Dajemy możliwość realizowania przedsięwzięć z Funduszu Municypalnego, który możemy wykorzystać w budowie mieszkań na wynajem, a także obiektów użyteczności publicznej.

Mamy także Fundusz Inwestycji Samorządowych, którego jesteśmy współinwestorem wraz z PFR. Służy on finansowaniu infrastruktury i może zostać wykorzystany m.in. do budowy wodociągów, kanalizacji, dróg. Mimo że drogi mamy coraz lepsze, to każda z gmin ciągle potrzebuje inwestycji w drogi i obwodnice. Do tego dochodzi termomodernizacja i remonty budynków.

Ważna jest także rewitalizacja, na którą potrzebne są ogromne środki. Proszę pomyśleć choćby o Łodzi, jaki fundusz byłby potrzebny, aby przywrócić blask temu miastu? To ogromne wyzwanie, aby znaleźć środki dla tych funduszy i zaspokoić potrzeby samorządów.

Jak został przyjęty przez samorządy projekt Mieszkanie+?

Bardzo dobrze, nasza spółka BGK Nieruchomości podpisała już 70 listów intencyjnych i blisko pół tysiąca mieszkań jest w budowie. Program Mieszkanie+ traktuję jako holistyczne podejście do potrzeb mieszkaniowych Polaków. Polska ma dużo do nadrobienia pod względem liczby izb oraz metrażu przypadającego na mieszkańca w porównaniu z państwami unijnymi.

W powyższych programach oferujecie dotacje oraz instrumenty dłużne?

Bank jest przede wszystkim dostawcą kapitału dla samorządów poprzez różne rozwiązania: dłużne i kapitałowe. Jesteśmy inwestorem w funduszach zarządzanych przez TFI BGK oraz spółki: BGK Nieruchomości i PFR. BGK posiada w nich między 80 a 100 proc. udziałów. Fundusze dostarczają finansowanie długoterminowe dla przedsięwzięć, w których strona samorządowa wnosi do projektu np. nieruchomość.

Czy samorządy potrafią korzystać z bardziej skomplikowanych instrumentów finansowych?

Tak, w perspektywie 2007–2013 uczyliśmy się wspólnie, jak te instrumenty wykorzystywać, a teraz mamy inny etap rozwoju. Poprzez naszą współpracę z samorządami proponujemy rozwiązania łączące różnego rodzaju narzędzia. Bank jest obecny we wszystkich województwach poprzez sieć oddziałów oraz departamenty wyspecjalizowane do obsługi jednostek samorządu terytorialnego. Dodatkowo ściśle współpracujemy z zarządami województw, które powierzyły nam rolę funduszu funduszy w zarządzaniu pieniędzmi z regionalnych programów operacyjnych. W bieżącej perspektywie docelowo podpiszemy umowę z piętnastoma województwami, gdy w poprzedniej z sześcioma. Będziemy zarządzać kwotą 6,5 mld zł, kierując wsparcie na rozwój przedsiębiorczości, zmniejszenie bezrobocia i rewitalizacje.

Czy są jakieś projekty, które już wystartowały?

W Wielkopolsce uruchomiliśmy program JESSICA 2 i liczymy, że będzie cieszyć się uwagą samorządów i inwestorów prywatnych, podobnie jak pierwsza edycja, w której z sukcesem sfinansowaliśmy ponad sto projektów.

Warto pamiętać, że BGK jest instytucją działającą w luce pomiędzy beneficjentem i bankami komercyjnymi. Często dostarczamy pierwszą złotówkę, by zachęcić inne banki, albo domykamy finansowanie.

Jak powiedział Arystoteles: „Po pierwsze, miej zdefiniowany, jasno określony cel. Po drugie, zdobądź potrzebne zasoby, by do niego dojść: wiedzę, pieniądze, materiały, metody. Po trzecie, skieruj wszystkie te zasoby na osiągnięcie celu".

Rz: Czy rola BGK zakończy się wraz z unijnymi dotacjami?

Beata Daszyńska-Muzyczka: Nie tylko środki unijne determinują funkcjonowanie Banku Gospodarstwa Krajowego. Jako państwowy bank rozwoju mamy szerszą odpowiedzialność, której celem jest wspieranie rozwoju społeczno-gospodarczego. Dostępne obecnie środki trzeba wykorzystać w mądry, odpowiedzialny sposób. Potem ich dostępność znacząco się zmniejszy, do tego Polska stanie się płatnikiem netto do Unii Europejskiej. Dlatego od dłuższego czasu promujemy instrumenty zwrotne, nie dotacje, aby budować kapitał dla państwa polskiego i w sposób ciągły pomagać samorządom i przedsiębiorcom po 2020 r.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację