Czy zmiana zarządu i powołanie Pana na stanowisko prezesa firmy Uniqa pociągnie za sobą duże zmiany w spółce?
Długofalowo nie zmieniamy planów. Już dawno temu założyliśmy, że chcemy rosnąć w tych obszarach, które gwarantują nam utrzymanie rentowności. Dzisiaj pracujemy nad projektami, które będą usprawniać firmę, poprawiać współpracę z klientami i partnerami biznesowymi. Czasy się zmieniają, a my musimy za nimi podążać, w tym także za zmieniającymi się preferencjami klientów. A oni oczekują kompleksowej pomocy i wsparcia. Z tego też powodu np. nasi likwidatorzy już wkrótce staną się opiekunami klienta. Rozwijamy też zdalne kanały sprzedaży, takie jak online czy programy affinity. Rozpoczęliśmy współpracę z platformą SkyCash, za której pośrednictwem klienci mogą w dogodny dla siebie sposób kupić ubezpieczenie turystyczne, OC komunikacyjne i wkrótce ubezpieczenia z mikroskładką zgodnie z nowym trendem oferowania ubezpieczeń płatnych według użycia.
Co w praktyce oznacza, że likwidatorzy będą opiekunami klienta?
Pomysł jest prosty. Zarówno agentom, jak i likwidatorom szkód damy możliwość sprzedaży ubezpieczeń i likwidacji szkody. I to już od czerwca. To dziś nowatorskie podejście na rynku. Zacieramy granice między likwidatorem, a agentem. Stają się oni opiekunami klienta, którzy doradzają mu przy sprzedaży ubezpieczeń oraz wspierają później w razie wystąpienia szkody w procesie likwidacji. Zapewniają klientowi kompleksowe wsparcie. Dodatkowo, do minimum ograniczamy liczbę informacji uzyskiwanych od klientów w chwili zgłaszania szkody. Obecnie jesteśmy w trakcie szkoleń oraz zmiany umów likwidatorów szkód.
Uniqa jako jeden z nielicznych ubezpieczycieli zwiększyła w zeszłym roku przypis składki w sektorze życiowym. Co jest przyczyną?