Francois Fillon przechodzi na stronę Putina

Kandydat Republikanów szykuje rewolucję w polityce zagranicznej. Zatęsknimy za Hollande'em.

Aktualizacja: 01.12.2016 06:09 Publikacja: 30.11.2016 18:41

François Fillon regularnie spotyka się z Władimirem Putinem od 2008 r. Na zdj. Forum Ekonomiczne w P

François Fillon regularnie spotyka się z Władimirem Putinem od 2008 r. Na zdj. Forum Ekonomiczne w Petersburgu w 2015 r.

Foto: materiały prasowe

François Fillon idzie za ciosem. W pierwszych w historii prawyborach głównej partii konserwatywnej kraju wzięło udział aż 4,4 mln osób, spośród których 69 proc. poparło dawnego premiera Nicolasa Sarkozy'ego. Niespodziewanie powstał „ruch społeczny", który, wszystko na to wskazuje, w ciągu pięciu miesięcy zaprowadzi Fillona do Pałacu Elizejskiego. Jak wynika z wtorkowego sondażu instytutu Kantar, republikanin w drugiej turze wyborów prezydenckich dosłownie zmiażdżyłby Marine Le Pen, uzyskując 66 proc. do 34 proc. głosów.

Ale już sam finał walki o prezydenturę nie mógłby być dla Moskwy lepszy. Francuska lewica, która od wybuchu kryzysu ukraińskiego trzy lata temu forsowała twardą linię wobec Moskwy, jest wyeliminowana z gry. Niezależnie od tego, czy jej barwy będzie reprezentował François Hollande czy jego premier Manuel Valls, nie może liczyć na więcej niż 7,5–11- proc. poparcie w pierwszej turze wyborów. Do drugiej tury zakwalifikują się dwoje politycy uważani za „przyjaciół Kremla": Fillon i Le Pen.

Były premier gra w otwarte karty. W trakcie oglądanej przez miliony Francuzów debaty z Alainem Juppe przed finałem prawyborów oświadczył, że bilans polityki unijnych sankcji wobec Rosji jest „tragiczny". Fillon chciałby wycofać nie tylko te wprowadzone po interwencji Moskwy w Donbasie, ale także te ustanowione po aneksji Krymu. Jego celem jest także współpraca z Moskwą w zniszczeniu tzw. Państwa Islamskiego. Troska o utrzymanie ukraińskiej suwerenności zeszłaby dla Paryża na drugi plan.

– Po wybuchu wojny domowej w Syrii Hollande zajął bardzo pryncypialne stanowisko. Uznał, że Baszar Asad musi odejść, i w 2013 r. był gotowy interweniować przeciwko reżimowi w Damaszku. Nie zrobił tego, bo na operację nie zdecydowali się Brytyjczycy i Amerykanie. Ale Francja pozostała osamotniona wobec Państwa Islamskiego, co sprowokowało falę ataków terrorystycznych. Jednocześnie razem z Angelą Merkel Hollande utrzymywał twardą postawę wobec Putina za interwencję na Ukrainie. Fillon chce odwrócić tę strategię. Uważa, że konflikt na Ukrainie nie zagraża Europie, natomiast tzw. Państwo Islamskie, poprzez falę uchodźców i terroryzm – tak. Dlatego priorytetem dla Francji musi być współpraca z Moskwą w walce z zagrożeniem islamskim. Rachunek zapłacą Ukraińcy – mówi „Rz" Jacques Rupnik, wykładowca prestiżowej uczelni Sciences Po w Paryżu.

To może zmienić równowagę w Radzie UE, od której zależy przedłużenie sankcji wobec Rosji. Za ich utrzymaniem będzie się już opowiadać niewielka grupa państw: Niemcy, Polska, Szwecja, Holandia. Głos Wielkiej Brytanii z powodu Brexitu stanie się tu coraz słabszy. Natomiast Francja może łatwo przekonać m.in. Węgrów, Słowaków czy Włochów.

Fillon dobre stosunki z Rosją utrzymuje, od kiedy obaj byli premierami swoich krajów w latach 2008–2012 r. Nawet po przejściu do opozycji Francuz nadal regularnie spotykał się z Putinem. Rzecz wyjątkowa, rosyjski prezydent poparł go w czasie kampanii wyborczej, nazywając „człowiekiem integralnym i kompetentnym, który odróżnia się od innych polityków Zachodu".

W minioną niedzielę w Moskwie bliscy przyjaciele Fillona świętowali finał prawyborów w jednej z luksusowych restauracji przy placu Maneżowym naprzeciwko Kremla. To m.in. Philippe Perogier (dyrektor oddziału Alstom w Rosji, który jest odpowiedzialny za kontakty Republikanów z rosyjskimi władzami), Emmanuel Quidet (przewodniczący francusko-rosyjskiej izby handlowej) i Thierry Mariani, deputowany Republikanów ds. kontaktów z diasporą francuską, który mimo protestów Pałacu Elizejskiego organizował wizyty francuskich parlamentarzystów na Krymie.

Francuska prasa nie wyklucza nawet, że część współpracowników Fillona może być powiązana z rosyjskimi służbami. Sam kandydat Republikanów przyznał, że „żałuje" decyzji Hollande'a o zerwaniu kontraktu na dostawy Rosji dwóch lotniskowców helikopterowych typu Mistral za 1,2 mld euro. Pałac Elizejski zdecydował się na taki krok po części pod presją Polski, jednak od awantury o helikoptery Caracal stosunki między Warszawą i Paryżem bardzo się pogorszyły.

– Będziecie jeszcze żałowali Hollande'a – mówią źródła dyplomatyczne w Paryżu.

Nad Sekwaną uważa się, że współpraca z Rosją może pójść daleko. Nie wiadomo na przykład, czy Paryż będzie popierał wzmocnienie wschodniej flanki NATO, co postanowiono w czasie lipcowego szczytu sojuszu w Warszawie. To rodzi kolejne pytanie o gotowość udziału Francji w ewentualnej obronie krajów bałtyckich. Sygnałem zbliżenia z Moskwą może też być ponowne otwarcie francuskiej ambasady w Damaszku.

– Sojusz z Rosją jest popularny w znacznej części elektoratu prawicowego. To sposób na uniezależnienie się od dominacji USA, powrót do tradycji de Gaulle'a wielkiej Francji, a nawet sojuszu między Paryżem i Petersburgiem z 1892 r. przeciwko Niemcom. Fillon, praktykujący katolik, lansuje się poza tym jako obrońca chrześcijan na Bliskim Wschodzie, co jest też od kilku lat specjalnością Putina – mówi „Rz" historyk Alain Besancon.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 783
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 782
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 779
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 778
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 777