Ukraińska media informują, że deputowany Rady Najwyższej Dmytro Dobkin zarezerwował zimowe wczasy dla sześciu osób warte 135 tys. złotych - wynika z treści wiadomości, którą dostał na swój telefon od biura podróży podczas posiedzenia parlamentu. Odpowiednie nagranie opublikowała ukraińska telewizja internetowa TVgolosnaroda.

Tymczasem z deklaracji podatkowej, które kilka dni temu opublikowały ukraińscy politycy i urzędnicy wynika, że deputowany Dobkin posiada w gotówce 10 mld hrywien (równowartość 380 tys. dolarów) oraz 500 tys. dolarów. Na rachunkach bankowych trzyma jedynie 160 tys. hrywien (6 tys. dolarów) oraz 20 tys. dolarów.

Mimo to, deputowany Dobkin z prorosyjskiego Opozycyjnego Bloku wynajmuje w Kijowie mieszkanie za państwowe pieniądze oraz pobiera środki na „pełnienie obowiązków parlamentarzysty". Co ciekawe, jego żona pobiera zapomogę na wychowanie dziecka. Dmytro Dobkin jest bratem Michaiła Dobkina, który od 2006 roku był merem Charkowa, a w latach 2010-2014 zajmował stanowisko szefa charkowskiej administracji obwodowej.

W rozmowie z ukraińską redakcją gazety Komsomolskaja Prawda, Michaił Dobkin powiedział, że jego brat "nie zamierzał kupować tej wycieczki lecz tylko przyglądał się różnym propozycjom, ponieważ co roku odpoczywa na zimowych kurortach".

Oficjalnie ukraińscy deputowani zarabiają nieco ponad 17 tys. hrywien (około 700 dolarów) w zależności od pełnionych funkcji w Radzie. Jednak od przyszłego roku pensja ukraińskich parlamentarzystów podwoi się. Tymczasem średnia krajowa pensja na Ukrainie obecnie wynosi zaledwie 5 tys. hrywien (równowartość 190 dolarów).