Trump był krytykowany za jego ataki na prowadzącą debatę republikańskich kandydatów w prawyborach dziennikarkę Fox News Megyn Kelly. Zarzucano mu, że wyraźnie sugerował iż ta jest mu niechętna ponieważ ma okres.

- Tylko chora osoba mogła w ten sposób zinterpretować moje wypowiedzi - oburzał się Trump w rozmowie z telewizją ABC. Walczący o nominację Partii Republikańskiej biznesmen zapewnił jednocześnie, że ma "niesamowite" stosunki z kobietami w biznesie, a wiele z nich zatrudnia na stanowiskach kierowniczych. - Płacę im bardzo dużo, bo fantastycznie pracują. Zarabiają dla mnie mnóstwo pieniędzy. Zarabiają mnóstwo pieniędzy dla siebie. Wiele z nich jest bardzo utalentowanych - mówił Trump.

Wcześniej Trump krytycznie ocenił pracę Kelly. Mówiąc o jej pytaniach pod swoim adresem - które według Trumpa były niestosowne - miliarder stwierdził w rozmowie z CNN, że "można było zobaczyć krew napływającą jej (Kelly - red.) do oczu". - Krew z niej dosłownie wyciekała - dodał.