Jadę na urodziny Nadii

Za uwolnienie Nadii Rosjanie chcą zniesienia unijnych sankcji – mówi Wira Sawczenko, siostra skazanej na 22 lata łagrów ukraińskiej lotniczki.

Aktualizacja: 03.05.2016 15:40 Publikacja: 01.05.2016 18:28

Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko zapewnił niedawno Wirę oraz jej mamę, że Nadija Sawczenko wkrótce

Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko zapewnił niedawno Wirę oraz jej mamę, że Nadija Sawczenko wkrótce wróci do domu

Foto: AFP, Mykola Lazarenko

Rzeczpospolita: Kilka dni temu została pani zatrzymana na terenie Rosji przez tamtejszą straż graniczną. I omal nie wylądowała pani w rosyjskim więzieniu. Czyżby Moskwie było za mało jednej Sawczenko?

Wira Sawczenko: W Rosji od zeszłego roku toczy się wobec mnie sprawa karna. Wszystko dlatego, że byłam na rozprawie sądowej w Groznym, gdzie dwóch Ukraińców oskarża się o udział w wojnie w Czeczenii w latach 1994–1996. Stanęłam w obronie tych chłopaków, ponieważ są niewinni. Sąd uznał, że go obraziłam. Sędzia był bardzo emocjonalny, ale nikogo nie obrażałam. Mimo to wobec mnie wszczęto postępowanie karne. Odmówiłam składania zeznań i otrzymywałam na swój adres domowy pisma z informacją o tym, na jakim etapie jest ta sprawa. Od tamtej pory sześć razy przekraczałam rosyjską granicę i wszystko było w porządku.

To dlaczego akurat teraz Rosjanie postanowili panią aresztować?

Mogłam się stać narzędziem, za pomocą którego wywierano by ogromną presję na moją siostrę. Teraz przeżywamy bardzo ważny okres, wszyscy czekają na uwolnienie Nadii. Rosjanie widocznie chcieli się zabezpieczyć na wypadek, gdyby coś poszło nie tak.

Jakim cudem udało się pani uciec na Ukrainę i nie podzielić losu siostry?

Uratowało mnie to, że znajdowałam się w samochodzie z dyplomatycznymi numerami, nie wychodziłam z niego. Zabrano mi paszport i kazano poczekać. Już wiedzieliśmy, że coś jest nie tak. Powiedziano nam, że grupa ds. walki z przestępstwami kryminalnymi już wyjechała, i zrozumieliśmy, że nie możemy tam dłużej przebywać. Ukraiński konsul zabrał mój paszport, wsiadł do samochodu i zawiózł mnie do konsulatu w Rostowie nad Donem. W tym czasie Poroszenko uruchomił swoją grupę, która zajmuje się kontaktami z Kremlem, i przez całą noc Kijów i Moskwa rozmawiały na temat mojego losu.

Czy to oznacza, że droga do Rosji jest już dla pani zamknięta i będzie musiała pani w ojczyźnie oczekiwać na powrót siostry?

11 maja Nadia ma urodziny i bardzo chcę być przy niej tego dnia. Nie wiem, na ile będzie to niebezpieczna podróż, ale muszę tam pojechać. Mam nadzieję, że rosyjskie służby się opamiętają i nie będą zajmować się głupotami.

Jak szybko spodziewa się pani powrotu siostry na Ukrainę?

Wszystko będzie zależało od tego, jak potoczy się rozmowa pomiędzy Poroszenką i Putinem. Rozmawiają oni bezpośrednio na ten temat już od dłuższego czasu. Wiadomo, że mają jakieś wstępne porozumienia, i wszyscy mamy nadzieję, że zostaną one zrealizowane w najbliższym czasie.

Co Moskwa chce w zamian za uwolnienie Nadii Sawczenko? Od jakiegoś czasu mówi się o możliwej wymianie pani siostry na dwóch żołnierzy rosyjskich, którzy znajdują się w więzieniu w Kijowie.

W zamian Kreml chce zniesienia unijnych sankcji gospodarczych, które niebawem mogą być przedłużone na kolejny rok. Bruksela powinna wiedzieć, z kim ma do czynienia. W rosyjskich księgarniach już leżą książki pod tytułami „Putin-car" czy „Imperium rosyjskie". Widziałam nawet książkę pod tytułem „Aryjczycy – rosyjska droga". Dzisiaj mamy do czynienia z neofaszyzmem w wersji „raszyzmu". Propaganda rosyjska przygotowuje społeczeństwo do trzeciej wojny światowej.

Nadia od prawie dwóch lat znajduje się w aresztach śledczych w różnych regionach Rosji. Obecna jest pani na każdej rozprawie swojej siostry. Rosyjska telewizja nazywa Nadię zabójczynią, ale jaki stosunek do sióstr Sawczenko mają zwykli Rosjanie?

W ostatnich dwóch latach byłam w różnych miastach Rosji, poczynając od Moskwy. Zauważyłam, że im bardziej człowiek jest wykształcony, tym bardziej jest odporny na propagandę. W Moskwie Nadia miała bardzo duże poparcie ze strony różnych środowisk. Wspierają nas wszyscy, którzy nienawidzą reżimu Putina. Nawet więźniowie w moskiewskim areszcie śledczym krzyczeli „Sława Ukrainie". Jednocześnie widziałam samochody z naklejkami „kupuję organy ukropów" (w ten sposób od początku wojny w Donbasie prorosyjscy separatyści nazywają Ukraińców – red.). Najbardziej napięta sytuacja robi się na 9 maja, kiedy w Rosji obchodzi się Dzień Zwycięstwa. Wtedy dochodzi do prawdziwego wybuchu szowinizmu. W tym roku zauważyłam, że już zaczęto porównywać Putina do Stalina. Zresztą rosyjskie władze już od dłuższego czasu sięgają po jego metody.

Czym będzie zajmowała się Nadia po powrocie do Kijowa?

Chcemy żyć w naszym kraju. Niestety, obecnie Ukraina topi się w korupcji i nie stworzono tu warunków do życia. Nadia na pewno zajmie się tworzeniem tych warunków. Po jej powrocie będziemy walczyli o Ukrainę, nieważne, z kim trzeba będzie tę walkę toczyć.

—rozmawiał Rusłan Szoszyn

Rzeczpospolita: Kilka dni temu została pani zatrzymana na terenie Rosji przez tamtejszą straż graniczną. I omal nie wylądowała pani w rosyjskim więzieniu. Czyżby Moskwie było za mało jednej Sawczenko?

Wira Sawczenko: W Rosji od zeszłego roku toczy się wobec mnie sprawa karna. Wszystko dlatego, że byłam na rozprawie sądowej w Groznym, gdzie dwóch Ukraińców oskarża się o udział w wojnie w Czeczenii w latach 1994–1996. Stanęłam w obronie tych chłopaków, ponieważ są niewinni. Sąd uznał, że go obraziłam. Sędzia był bardzo emocjonalny, ale nikogo nie obrażałam. Mimo to wobec mnie wszczęto postępowanie karne. Odmówiłam składania zeznań i otrzymywałam na swój adres domowy pisma z informacją o tym, na jakim etapie jest ta sprawa. Od tamtej pory sześć razy przekraczałam rosyjską granicę i wszystko było w porządku.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 786
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 785
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 784
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 783
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 782