Bezimienny szczyt na cześć rosyjskiego koncernu nazwały władze Republiki Ałtaj, gdzie ona się znajduje. Było to podziękowanie za wydanie w ciągu dziewięciu lat ok. 5 mld rubli na gazyfikację jednego z najbiedniejszych regionów Rosji.

Zbudowano za nie ok. 300 kilometrów gazociągów wiejskich. Specjaliści „Gazpromu" prowadzą obecnie prace przygotowawcze przed budową kolejnego – z sąsiedniego Kraju Ałtajskiego do czterech gmin w Republice Ałtaju. Możliwe, że władze w Gornoałtajsku postanowiły zrobić taki oryginalny prezent, by koncern – trapiony kłopotami finansowymi – nie rozmyślił się.

Specjalny certyfikat potwierdzający nadanie górze takiego dziwnego imienia przekazał w Moskwie szef administracji republiki Aleksandr Bierdnikow szefowi koncernu Aleksiejowi Millerowi.

„Góra Gazpromu" ma wysokość 3341 m nad poziomem morza i znajduje się w Górach Kurajskich, we wschodniej części republiki.