Waszczykowski jedzie na Białoruś

Niewykluczone, że szef polskiego MSZ spotka się z Aleksandrem Łukaszenką. Ma też odwiedzić rodzinną miejscowość swoich przodków.

Aktualizacja: 18.03.2016 21:26 Publikacja: 17.03.2016 17:58

Witold Waszczykowski

Witold Waszczykowski

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

– Jest to nasz sąsiad, z którym należy unormować stosunki – mówił niedawno minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski, zapowiadając wizytę na Białorusi. Tamtejsze media podają, że będzie to wizyta dwudniowa i rozpocznie się już w poniedziałek. MSZ na razie nie potwierdza tych informacji, ale nieoficjalnie wiadomo, że dojdzie do niej na pewno w przyszłym tygodniu.

Białoruska niezależna gazeta „Nasza Niwa" podaje, że szef polskiej dyplomacji spotka się z prezydentem Aleksandrem Łukaszenką i szefem MSZ Uładzimirem Makiejem. Prawdopodobnie przedmiotem rozmów będzie m.in. los Związku Polaków na Białorusi, którego władze w Mińsku nie uznają od ponad dziesięciu lat.

– Łukaszenko rządzi już od dwóch dekad i niejeden polski minister do niego przyjeżdżał. Jest to stary zawodnik i nie sądzę, że pójdzie na jakieś ustępstwa – mówi „Rz" Andrzej Poczobut, polski dziennikarz mieszkający w Grodnie.

– Chyba że dostanie coś bardzo ważnego w zamian. Zależy mu szczególnie na zachodnich kredytach – dodaje.

Po raz ostatni szef polskiego MSZ był na Białorusi w listopadzie 2010 roku. Wtedy Radosław Sikorski namawiał Łukaszenkę do przeprowadzenia uczciwych wyborów. Miesiąc później wybory zostały sfałszowane, protest opozycji stłumiony, a ponad 600 osób wylądowało w aresztach. Bruksela i Waszyngton wprowadziły sankcje, białoruskie władze były odizolowane od Zachodu ponad pięć lat. W lutym 2015 roku sytuacja się zmieniła. W białoruskiej stolicy podpisano porozumienia mińskie dotyczące uregulowania sytuacji w Donbasie. Łukaszenko uwolnił więźniów politycznych i przeprowadził w październiku wybory prezydenckie, które nie wywołały masowych protestów. W zamian Bruksela kilka tygodni temu zniosła sankcje, polepszyły się stosunki z USA.

– Nasze władze przedstawią wizytę szefa polskiego MSZ jako część zwycięstwa, jakie Białoruś odniosła nad Brukselą – mówi „Rz" białoruski politolog Aleksandr Klaskouski. – Nikt nie chce jednak, by Białoruś powtórzyła los Krymu. Dlatego im więcej będzie kontaktów z Europą, tym mniej będzie Mińsk uzależniał się od Moskwy – dodaje.

Dla polskiego ministra wizyta na Białorusi będzie miała również osobiste znaczenie. Telewizja Biełsat poinformowała, że podczas spotkania z białoruskimi organizacjami w Warszawie Waszczykowski zapowiedział, że odwiedzi rodzinne miasto swojej mamy – Wołkowysk (w obwodzie grodzieńskim, około 40 km od granicy Polski). Dziadek ministra pracował tam na poczcie.

– Jest to nasz sąsiad, z którym należy unormować stosunki – mówił niedawno minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski, zapowiadając wizytę na Białorusi. Tamtejsze media podają, że będzie to wizyta dwudniowa i rozpocznie się już w poniedziałek. MSZ na razie nie potwierdza tych informacji, ale nieoficjalnie wiadomo, że dojdzie do niej na pewno w przyszłym tygodniu.

Białoruska niezależna gazeta „Nasza Niwa" podaje, że szef polskiej dyplomacji spotka się z prezydentem Aleksandrem Łukaszenką i szefem MSZ Uładzimirem Makiejem. Prawdopodobnie przedmiotem rozmów będzie m.in. los Związku Polaków na Białorusi, którego władze w Mińsku nie uznają od ponad dziesięciu lat.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 792
Świat
Akcja ratunkowa na wybrzeżu Australii. 160 grindwali wyrzuconych na brzeg
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 791
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 790
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 789