Czy Corbyn szpiegował dla Rosji?

Już nawet minister obrony domaga się od lidera opozycyjnej Partii Pracy wyjaśnienia, czy w latach 80. szpiegował dla Związku Radzieckiego.

Aktualizacja: 21.02.2018 06:08 Publikacja: 20.02.2018 18:09

Czy Corbyn szpiegował dla Rosji?

Foto: AFP

Jeremy Corbyn wciąż nie może przejść do porządku dziennego nad opublikowanym w ubiegłym tygodniu artykułem bulwarowego dziennika „The Sun". Ujawniono w nim raporty z 1986 i 1987 r. pułkownika Jana Dymica z przynajmniej trzech spotkań z dzisiejszym liderem największej partii opozycyjnej. Czech występował w nich w roli „dyplomaty".

– Byłem wówczas wysokiej rangi urzędnikiem w Ministerstwie Skarbu i wiem, że drugorzędny deputowany, jakim był Corbyn, nie miał dostępu do żadnych istotnych informacji. Nie mógł więc przekazać Czechom i poprzez nich Rosjanom żadnych wartościowych danych – mówi „Rzeczpospolitej" Jonathan Portes, znany ekonomista na King's College London.

To były jednak lata, w których Moskwa starała się podsycić na Zachodzie ruch przeciw rozmieszczeniu amerykańskich rakiet jądrowych średniego zasięgu Pershing i bardzo liczyła na pomoc ruchów lewackich, do których należał wówczas Corbyn. Dymica został zresztą wprowadzony do Corbyna przez Tony'ego Gilberta i Sandrę Hodgson, działaczy jednego z takich ruchów o nazwie Wyzwolenie (Liberation). W czasie jednej z rozmów Corbyn przekazał Czechowi, że brytyjskie służby specjalne szykują obławę przeciwko agentom z NRD działającym na Wyspach.

Niezależnie od tego Corbyn był w latach 80. przywódcą pacyfistycznego stowarzyszenia Labour Action for Peace założonego przez radziecką agentkę Cynthię Roberts (pseudonim Młot), która w 1985 r. musiała schronić się w Pradze.

– Po raz kolejny okazuje się, że Corbyn stawał po stronie tych, którzy chcą zniszczyć wszystko, co jest drogie Wielkiej Brytanii, czy to sympatyzując z terrorystami, czy to wspierając dyktatorskie reżimy, czy to współpracując z tymi, którzy chcą zadać ból brytyjskiemu narodowi – ostrzegł Gavin Williamson, brytyjski sekretarz obrony.

Zdaniem torysów Corbyn powinien wystąpić do niemieckich władz o ujawnienie swojej teczki opracowanej przez wschodnioniemiecką Stasi. W przeciwnym wypadku można się obawiać, że jest szantażowany przez Rosjan.

Ostrzeżenie Williamsona nie jest bezpodstawne. Już w latach 80. MI5 interesowało się Corbynem z powodu jego związków z Sinn Fein i szerzej ruchami dążącymi do zjednoczenia Irlandii. Od tej pory aż do dzisiaj lider Partii Pracy pozostał wrogi przynależności Wielkiej Brytanii w NATO, forsował także pomysł jednostronnego rozbrojenia atomowego własnego kraju. Przeciwnik przystąpienia Wielkiej Brytanii do Unii w 1973 r., opowiadał się przeciwko wszystkim unijnym traktatom.

– Dziś Rosjanie nie potrzebują już Corbyna. Całą robotę, i to za nic, wykonał David Cameron, który nas wepchnął w paraliż spowodowany brexitem, z którego długo się nie wyciągniemy – mówi Jonathan Portes.

Ale ekonomista przyznaje, że większość deputowanych Partii Pracy opowiada się dziś za wersją soft rozwodu z Unią, w tym za pozostaniem w unii celnej i jednolitym rynkiem. Koalicję między nimi i umiarkowanymi torysami próbował w Izbie Gmin stworzyć weteran konserwatystów Kenneth Clarke – ale bez skutku z powodu oporu Corbyna. Także z powodu sprzeciwu lidera Partii Pracy przynajmniej na razie padł pomysł zorganizowania powtórnego referendum w sprawie przynależności kraju do Unii, co tym razem forsuje były premier Tony Blair. Jak wynika z niedawnego sondażu ICM, za takim rozwiązaniem opowiada się 47 proc. Brytyjczyków, a tylko 36 proc. jest temu przeciwnych. Pogłębianie kryzysu spowodowanego decyzją o brexicie jest zaś niewątpliwie w interesie Moskwy.

Corbyn zachowuje od dawna niejasne stanowisko w tej sprawie nie tylko dlatego, że jest przekonanym eurosceptykiem, ale także w obawie, że część wyborców Labour, którzy głosowali za rozwodem z Unią, go opuści.

Nowy sondaż YouGov daje laburzystom 41 proc. głosów wobec 40 proc. dla torysów i 8 proc. dla liberalnych demokratów. Nie da się więc wykluczyć, że w razie upadku rządu Theresy May Corbyn mógłby być premierem.

Jeremy Corbyn wciąż nie może przejść do porządku dziennego nad opublikowanym w ubiegłym tygodniu artykułem bulwarowego dziennika „The Sun". Ujawniono w nim raporty z 1986 i 1987 r. pułkownika Jana Dymica z przynajmniej trzech spotkań z dzisiejszym liderem największej partii opozycyjnej. Czech występował w nich w roli „dyplomaty".

– Byłem wówczas wysokiej rangi urzędnikiem w Ministerstwie Skarbu i wiem, że drugorzędny deputowany, jakim był Corbyn, nie miał dostępu do żadnych istotnych informacji. Nie mógł więc przekazać Czechom i poprzez nich Rosjanom żadnych wartościowych danych – mówi „Rzeczpospolitej" Jonathan Portes, znany ekonomista na King's College London.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 790
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 789
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 788
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 787
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 786