Patriarcha Cyryl kończy podróż po zachodniej półkuli. Cały świat przyglądał się jej najważniejszej części - spotkaniu w Hawanie z papieżem Franciszkiem w ostatni piątek.
Dziś patriarcha, po postoju w południowym Chile, udał się na Antarktydę, czego nie zrobił nikt z jego poprzedników.
Część mediów rosyjskich, w tym "Komsomolska Prawda", ubarwia historię i pisze, że rosyjski hierarcha odprawi mszę świętą na biegunie południowym.
W rzeczywistości od bieguna będą go dzieliły setki kilometrów. Cyryl przybywa do stacji antarktycznej Bellingshausen, założonej przez radziecką wyprawę prawie pół wieku temu.
Stacja znajduje się na Wyspie Świętego Jerzego w archipelagu Szetlandów Południowych - leżącego znacznie bliżej południowego krańca Ameryki Południowej (Ziemi Ognistej) niż bieguna południowego. Luty jest tam najcieplejszym miesiącem (średnie temperatury nieco ponad 1 stopień C).