Poinformował o tym ukraiński portal eurointegration.com, który opublikował decyzję ukraińskiej prokuratury odnośnie wszczęcia postępowania karnego wobec eurodeputowanego. Chodzi o wizytę jaką Janusz Korwin-Mikke złożył na okupowanym przez Rosjan Krymie w grudniu. Podczas tej wizyty spotkał się z rosyjskimi władzami anektowanego półwyspu. Polityk wjechał na Krym od strony Rosji poprzez Moskwę bez pozwolenia władz w Kijowie. Ukraińska prokuratura zarzuca mu nielegalne przekroczenie ukraińskiej granicy. Strona ukraińska twierdzi, że ta nielegalna wizyta „szkodzi interesom państwa ukraińskiego".

Cel swojej wizyty polityk tłumaczył potrzebą przedstawienia opinii publicznej „rzeczywistej sytuacji mieszkańców półwyspu". Wizyta Janusza Korwina-Mikkego na Krymie została potępiona przez polski MSZ. "Ministerstwo Spraw Zagranicznych Rzeczypospolitej Polskiej uznaje za wysoce nieodpowiedzialne postępowanie obywatela RP – członka Parlamentu Europejskiego Janusza Korwin-Mikkego, który odwiedził Autonomiczną Republikę Krym bez uzyskania na to właściwej zgody władz Ukrainy" – czytamy w oświadczeniu MSZ, opublikowanym w grudniu.

Co ciekawie, Korwin-Mikke nie był jedynym Polakiem, który uczestniczył wtedy w spotkaniu z władzami okupowanego przez Rosję półwyspu. Z nagrania, opublikowanego przez rosyjską telewizję RT wynika, że w spotkaniu tym brał udział biskup pomocniczy diecezji odesko-symferopolskiej Jacek Pyl. Polem jego pracy duszpasterskiej od lat jest głównie Krym.