„Jasne, że coś tam sami też zbudowali. Ale główne części rakiety dostali najprawdopodobniej z Rosji" – powiedział jeden z szefów Narodowej Agencji Wywiadu Korei Południowej Leo Byung-ho.
Oficer mówił to na zamkniętym posiedzeniu parlamentarnej komisji ds. wywiadu. Jednak jeden z deputowanych natychmiast poinformował o tym media.
W nocy z soboty na niedzielę Phenian wystrzelił rakietę balistyczną Unha-3, która wyniosła na orbitę sputnik Kwanmenson-4. „To najradośniejszy podarek naszych uczonych wielkiemu towarzyszowi Kim Dzong Unowi, naszej wielkiej partii, państwu i ludowi" – poinformowała północnokoreańska Państwowa Agencji Podboju Kosmosu.
Eksperci obliczyli, że obecna rakieta ma zasięg około 13 tysięcy kilometrów i przenosić ładunek do 500 kilogramów (choć niektórzy uważają, że sputnik ważył jedynie 200 kilogramów, a to dwa razy za mało dla tego rodzaju aparatów).
Oznacza to, że Phenian może dosięgnąć terytorium USA i zagrozić mu atakiem atomowym.