Błyskawiczne tempo niedobrych zmian
„Neue Ruhr/Neue Rhein Zeitung" pisze, że „Tempo nowego polskiego rządu zapiera dech w piersiach. Po pozbawieniu władzy Trybunału Konstytucyjnego i odmowie przyjęcia uchodźców, prawicowo-narodowa większość (sejmowa, red.) atakuje otwarcie wolną prasę. Publiczno-prawne rozgłośnie radiowe i telewizyjne mają najwyraźniej zostać „zrównane"; temu rozwojowi sytuacji zachodni obserwatorzy mogą się teraz jedynie biernie przyglądać".
Dziennik z Essen zwraca uwagę, że „Dzięki Solidarności Polska była pierwszym krajem (Bloku Wschodniego, red.), który wyzwolił się z pęt socjalizmu. W 26 lat później niewiele z tego pozostało". Zdaniem tej gazety „Unia Europejska musi zwiększyć presję na Warszawę. Rolniczy kraj, jakim jest Polska, potrzebuje miliardów w postaci dotacji z Brukseli, a Europa potrzebuje wolnej i demokratycznej Polski. Same pogróżki i ostrzeżenia już nie wystarczą".
Czystka w administracji państwowej
W podobnym tonie ocenia rozwój sytuacji w Polsce internetowe wydanie tygodnika „Die Zeit". „Po ograniczeniu kompetencji Trybunału Konstytucyjnego i przekształceniu mediów publiczno-prawnych w media państwowe, nowy rząd Polski prawicowo-konserwatywnej partii PiS przystąpił do szeroko zakrojonej reformy aparatu administracyjnego". Dziennik podkreśla, że w 30 dni po wejściu w życie znowelizowanej ustawy o służbie cywilnej ma nastąpić automatyczne zakończenie umów o pracę urzędników na wysokich stanowiskach, o ile ich kontrakty nie zostaną przedłużone, i że wakujące stanowiska będą obsadzane osobami mianowanymi bezpośrednio przez rząd, a nie wyłonionymi w drodze konkursu.
Jak czytamy dalej, podczas dyskusji w Senacie nad ustawą posłowie opozycji zarzucili rządowi chęć „przeprowadzenia czystki politycznej w administracji państwowej". Nowy kształt służby cywilnej wzięła w obronę Beata Kempa, szefowa kancelarii premier Beaty Szydło, mówiąc, że nowelizacja ustawy o niej ma na celu wyłącznie walkę z „patologicznymi zjawiskami" w administracji państwowej. Przytaczając te opinie ZeitOnline stara się uzmysłowić niemieckiemu czytelnikowi charakter i natężenie sporu o przyszły kształt Polski pod rządami PiS.
ZeitOnline dalej zwraca uwagę na protesty polskich i zagranicznych organizacji dziennikarzy przeciwko przekształceniu mediów publicznych w media narodowe. Napłynęły one m.in. ze strony Komitetu Rady Europy, Komisji Europejskiej, Europejskiej Unii Nadawców, Europejskiego Stowarzyszenia Dziennikarzy oraz organizacji Reporterzy bez Granic.Największy sprzeciw budzi mianowanie ich prezesów i członków zarządów bezpośrednio przez ministra skarbu państwa. W oczach wspomnianych wyżej organizacji należy się w tym dopatrzyć „wyraźnego ograniczenia wolności prasy".