Ameryka nie odpuści reprywatyzacji

Bezprecedensowy nacisk na rzecz objęcia reprywatyzacją ofiar Holokaustu. List w tej sprawie podpisało 59 senatorów.

Aktualizacja: 28.03.2018 19:37 Publikacja: 27.03.2018 20:48

Inicjatorem listu do premiera Morawieckiego jest Marco Rubio, senator z Florydy i jeden z czołowych

Inicjatorem listu do premiera Morawieckiego jest Marco Rubio, senator z Florydy i jeden z czołowych polityków Partii Republikańskiej.

Foto: AFP

Inicjatywa wyszła od byłego kandydata Republikanów w wyborach prezydenckich Marco Rubio i demokratycznej senator z Wisconsin Tammy Baldwin: sygnał, że sprawa ma charakter ponadpartyjny. Pod pismem wysłanym we wtorek do premiera Mateusza Morawieckiego podpisali się jednak także inni czołowi przedstawiciele izby wyższej Kongresu, w tym John McCain i Ted Cruz. A także reprezentująca Kalifornię demokratka Dianne Feinstein, która przekonała w 2008 r. Senat do zablokowania pomysłu George'a W. Busha zniesienia wiz dla Polaków. To sygnał, jak wielki wpływ ma Senat na relacje z Polską, w tym wzmocnienie amerykańskich sił wojskowych w naszym kraju.

– Nie chcieliśmy tego przedłużać, ale mogliśmy uzyskać poparcie wszystkich senatorów (czyli stu) – mówią „Rzeczpospolitej" źródła w Waszyngtonie.

Rachunek za ustawę o IPN

Światowa Organizacja Restytucji Mienia Żydowskiego (WJRO) dokładnie od 25 lat stara się uzyskać rekompensatę od polskich władz dla ocalonych z Holokaustu i ich potomków. Nigdy do tej pory nie zdobyła jednak takiego poparcia u amerykańskich władz.

– To jest niezwykle ważna kwestia dla wielu Amerykanów. Tu nie chodzi o politykę czy nawet kompensacje finansowe, ale podstawową sprawiedliwość dla ocalonych z Zagłady, którym bezprawnie zabrano majątek. Ludzie zaczynają sobie uświadamiać, że wkrótce będziemy żyli w świecie, w którym nie będzie osób uratowanych z Holokaustu. Śmierć w ub.r. Elie Wiesela powinna być dla nas przebudzeniem. Pozostało bardzo mało czasu na rozwiązanie tego problemu – mówi „Rzeczpospolitej" Gideon Taylor, szef WJRO.

Daniel Fried, były ambasador USA w Polsce, który do niedawna był odpowiedzialny za koordynację polityki wobec Rosji w Departamencie Stanu, nie ma wątpliwości: – To jest niezwykle mocny sygnał. Polska powinna możliwie szybko rozwiązać kwestię reprywatyzacji traktując wszystkich, którzy byli obywatelami RP 1 września 1939 r. i ich spadkobierców w równy sposób – mówi „Rzeczpospolitej".

Taylor zapewnia, że reakcja Senatu nie ma nic wspólnego ze sporem o nowelizację ustawy o IPN: „dyskusje w sprawie restytucji mienia zaczęły się wiele lat temu, a ostatnio w październiku kiedy Ministerstwo Sprawiedliwości przedstawiło w tej sprawie projekt ustawy" – podkreśla szef WJRO.

Ale Fried nie ma wątpliwości: „emocjonalna reakcja Senatu została spowodowana atmosferą, jaka powstała w związku z nowelizacją ustawy o IPN".

Nie tylko obywatele RP

List amerykańskich Senatorów stawia poprzeczką bardzo wysoko. Wspomniano w nim, że przedstawiony 20 października ub.r. przez Ministerstwo Sprawiedliwości projekt ustawy „negatywnie odbije się na ofiarach Holokaustu i ich potomkach i dlatego jest sprawa pilną dla wielu naszych wyborców, milionów Amerykanów, i wielu ocalonych z Holokaustu".

W piśmie wskazano szereg modyfikacji, które powinny zostać naniesione do projektu ustawy w trakcie praw parlamentarnych. Jednak źródła w Waszyngtonie wskazują, że chodzi przede wszystkim o dwa punkty. Po pierwsze ustawa nie może obejmować jedynie osób, które w chwili odebrania majątku mieszkały na terenie Polski lub w chwili, gdy będą przyjmowane obecne przepisy, miały obywatelstwo RP. To wyklucza bowiem ogromną większość ocalałych z Holokaustu i ich spadkobierców. Po wtóre, z tego samego powodu, prawa do kompensacji nie mogą mieć wyłącznie bezpośredni spadkobiercy dawnych właścicieli, ale powinno ono także objąć dalszą rodzinę. Często z Zagłady ocalały bowiem tylko pojedyncze osoby z niegdyś rozbudowanej rodziny.

W liście senatorów wymienione są te dwa postulaty. Pojawiają się też jednak inne. Wskazano, że projekt przewiduje tylko ograniczoną (20 proc. wartości) rekompensatę i wyklucza zwrot dawnej własności. Nie obejmuje także udziałów w nieistniejących już przedsiębiorstwach i zakłada jedynie krótki (rok) okres dochodzenia swoich praw, co przy niełatwym dostępie do polskich archiwów stwarza trudną do pokonania przeszkodę dla rodzin spadkobierców. Dodatkowo projekt ustawy wyklucza osoby i ich spadkobierców, które otrzymały już rekompensatę w ramach umów międzynarodowych np. między USA a Polską niezależnie od wielkości tych środków.

Sama WJRO podnosi dodatkowo kwestię „majątku bez spadkobierców": własności żydowskiej, do której w wyniku Zagłady już nikt nie może rościć pretensji. Zdaniem organizacji to konieczne z powodu wyjątkowej skali Holokaustu, w którym zginęło 90 proc. polskich Żydów.

Przykład Węgier

Źródła „Rzeczpospolitej" w Waszyngtonie przyznają, że nie da się podać ani liczby osób, które mogłyby skorzystać z kompensat, ani kosztów, jakie to by pociągało za sobą dla polskiego Skarbu Państwa. Ale ich zdaniem możliwe są „bardzo kreatywne" rozwiązania jak wypłata tylko niewielkiej części wartości majątków w formie obligacji skarbowych przez bardzo długi czas. Tak zrobiły m.in. Węgry, które powołały wart zaledwie 20 mln dolarów fundusz w ramach kompensacji za majątek „bez spadkobierców". Służy on teraz do wypłaty niewielkich rent dla ocalonych z Zagłady. Na Węgrzech żyło przed wojną 800 tys. Żydów, dziś jest ich tam ok. 100 tys. Sama wysokość rekompensat została także bardzo ograniczona podobnie jak definicja spadkobierców. Prawo do odszkodowań uzyskali jednak wszyscy, którzy byli obywatelami Węgier w chwili odebrania majątku lub ich potomkowie.

– Polska może skorzystać z pomysłowych rozwiązań wykorzystanych przez inne kraje przy opracowaniu projektu ustawy. WJRO jest gotowe do pracy z rządem, aby opracować sprawiedliwe i rozsądne przepisy – mówi Gideon Taylor.

Izrael stawia na pojednanie

Nasz kraj znalazł się w ogniu krytyki, bo jest ostatnim w Europie, który nie przyjął żadnej ustawy o rekompensatach za odebrany majątek. Gdy więc okazało się, że najnowszy projekt ustawy został odesłany przez parlament do dalszych prac i sprawa może znów utknąć w martwym punkcie, wywołało to irytację środowisk żydowskich.

– To jest okazja dla Polski, aby odnowić więź z wielką częścią swojej historii, z polsko-żydowską diasporą na całym świecie – zachęca Taylor.

Kilka tygodni temu „Jerusalem Post" wskazywał, że poczucie niesprawiedliwości wybuchło z nową siłą wśród ocalałych z Holokaustu, gdy okazało się, że na obecnych przepisach korzystają „czyściciele kamienic", przejmując często bezprawnie majątek należący przed wojną m.in. do polskich Żydów.

Z naszych informacji wynika jednak, że w spór o ustawę reprywatyzacyjną nie chce się angażować Izrael choć, rzecz jasna, zależy mu na oddaniu sprawiedliwości ofiarom Zagłady. Tel Awiw obawia się jednak, aby nie zostały zniweczone dobre perspektywy na przełamanie kryzysu spowodowanego nowelizacją ustawy o IPN, jakie się ostatnio zarysowały. 12 kwietnia w Marszu Żywych wezmą udział prezydenci Andrzej Duda i Reuwen Riwlin. Tydzień później, w 75. Rocznicę Powstania w Getcie Warszawskim, do Polski przyjechałby premier Benjamin Netanjahu, gdyby akurat tego dnia nie wypadała 70. rocznica powstania Izraela. Na jego miejsce ma jednak pojawić się któryś z ministrów izraelskiego rządu.

Inicjatywa wyszła od byłego kandydata Republikanów w wyborach prezydenckich Marco Rubio i demokratycznej senator z Wisconsin Tammy Baldwin: sygnał, że sprawa ma charakter ponadpartyjny. Pod pismem wysłanym we wtorek do premiera Mateusza Morawieckiego podpisali się jednak także inni czołowi przedstawiciele izby wyższej Kongresu, w tym John McCain i Ted Cruz. A także reprezentująca Kalifornię demokratka Dianne Feinstein, która przekonała w 2008 r. Senat do zablokowania pomysłu George'a W. Busha zniesienia wiz dla Polaków. To sygnał, jak wielki wpływ ma Senat na relacje z Polską, w tym wzmocnienie amerykańskich sił wojskowych w naszym kraju.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?
śledztwo
Ofiar Pegasusa na razie nie ma. Prokuratura Krajowa dopiero ustala, czy i kto był inwigilowany
Kraj
Posłowie napiszą nową definicję drzewa. Wskazują na jeden brak w dotychczasowym znaczeniu
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Kraj
Zagramy z Walią w koszulkach z nieprawidłowym godłem. Orła wzięto z Wikipedii