Na demonstracji w Moskwie zatrzymano ponad 500 osób

Tysiące ludzi przyszły w niedzielę w wielu miastach Rosji na demonstracje przeciwko korupcji, zwołane przez opozycjonistę Aleksieja Nawalnego. Wielotysięczne protesty odbyły się w Moskwie i w Petersburgu; w stolicy Rosji policja zatrzymała ponad 800 osób.

Aktualizacja: 26.03.2017 15:55 Publikacja: 26.03.2017 14:01

Na demonstracji w Moskwie zatrzymano ponad 500 osób

Foto: AFP

Informację o ponad 800 zatrzymanych w Moskwie podała późnym wieczorem niezależna telewizja Dożd, powołując się na monitorującą zatrzymania organizację OWD-Info. Policja poinformowała o ponad 600 zatrzymanych.

W Petersburgu według niezależnych mediów zatrzymano około 130 osób, są wśród nich niepełnoletni oraz dziennikarze. W Moskwie Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej wszczął śledztwo w sprawie zaatakowania policjanta przez uczestnika demonstracji.

Protesty odbywały się w niedzielę w kilkudziesięciu miastach Rosji. Wcześniej Nawalny i założona przez niego Fundacja Walki z Korupcją (FBK) zapowiadali zgromadzenia w blisko stu miejscowościach. Jedynie w 24 przypadkach władze lokalne wydały zgodę na demonstracje, większość odbyła się bez zezwolenia.

W Moskwie protest miał formę zbiorowego przemarszu wzdłuż ulicy Twerskiej - arterii, łączącej kilka placów w centrum stolicy. Uczestnicy mówili nawet o 30 tysiącach zgromadzonych, policja podawała liczbę 7-8 tysięcy. Krótko po rozpoczęciu przemarszu zatrzymany został Nawalny. Wieczorem jego współpracownicy poinformowali, że opozycjonista pozostanie na noc na komisariacie i będzie sądzony administracyjnie w poniedziałek za naruszenie trybu organizacji zgromadzeń masowych.

W trakcie zatrzymań w Moskwie policja użyła pałek, by rozpędzić tłum zgromadzony na Placu Puszkina. Na komisariaty trafili co najmniej dwaj dziennikarze, mimo legitymacji prasowych: korespondent brytyjskiej gazety "The Guardian" i reporter niezależnego radia Echo Moskwy.

 

Stołeczne władze oceniły po demonstracji, ze policja działała bez zarzutu.

W Petersburgu protestujący przyszli na Pole Marsowe, skąd przemaszerowali na Plac Pałacowy. Liczbę zgromadzonych na Polu Marsowym niezależne media oceniły na ponad 10 tysięcy; policja - na trzy tysiące. Zatrzymania rozpoczęły się po kilku godzinach na centralnym Prospekcie Newskim, gdzie przemieściła się część demonstrantów.

Doniesienia z innych miast Rosji, gdzie zwolennicy Nawalnego wyszli w niedzielę na ulice, wskazują na setki zatrzymanych. W Krasnodarze niezależne media poinformowały o 200 zatrzymanych, o 150 - w Machaczkale, głównym mieście Dagestanu. W Niżnim Nowogrodzie policja zatrzymała 24 osoby, a we Władywostoku na Dalekim Wschodzie, gdzie mityngi rozpoczęły się najwcześniej, zatrzymano ponad 30 osób.

W głównych miastach Dalekiego Wschodu, Syberii i Uralu liczba protestujących wyniosła od 150 osób w Barnaule do ponad 2 tysięcy w Nowosybirsku.

Fundacja Nawalnego na początku marca opublikowała w internecie materiał śledczy, w którym mowa jest o wartych miliony dolarów nieruchomościach i obiektach w Rosji i za granicą. Według FBK premier Dmitrij Miedwiediew jest posiadaczem tego majątku i dysponuje nim poprzez sieć fundacji kierowanych przez osoby, z którymi premier studiował na wydziale prawa Leningradzkiego Uniwersytetu Państwowego. Materiał FBK zebrał dotąd ponad 10 milionów odsłon na serwisie internetowym YouTube.

W trakcie niedzielnych demonstracji policja przyszła do biura FBK i zatrzymała jej pracowników. Wcześniej budynek, w którym mieści się organizacja, ewakuowano; policja powołała się na telefon o podłożonej rzekomo bombie. FBK w niedzielę prowadziła na YouTube transmisję z protestów, z relacjami demonstrantów na żywo z kilkudziesięciu miast Rosji.

40-letni Nawalny, walczący z korupcją adwokat i bloger, to jeden z przywódców wielotysięcznych protestów w 2012 roku przeciwko powrotowi Władimira Putina na Kreml. W 2013 roku opozycjonista wziął udział w wyborach mera Moskwy, zdobywając ponad 27 proc. głosów i zajmując drugie miejsce. Pod koniec zeszłego roku Nawalny zadeklarował, że chce wziąć udział w wyborach prezydenckich w Rosji w marcu 2018 roku. Podtrzymuje ten zamiar mimo ciążącego na nim, jeszcze nieprawomocnego wyroku sądowego za domniemane defraudacje na szkodę państwowej spółki Kirowles. W ostatnich miesiącach Nawalny otwierał swoje sztaby w regionach Rosji.

Informację o ponad 800 zatrzymanych w Moskwie podała późnym wieczorem niezależna telewizja Dożd, powołując się na monitorującą zatrzymania organizację OWD-Info. Policja poinformowała o ponad 600 zatrzymanych.

W Petersburgu według niezależnych mediów zatrzymano około 130 osób, są wśród nich niepełnoletni oraz dziennikarze. W Moskwie Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej wszczął śledztwo w sprawie zaatakowania policjanta przez uczestnika demonstracji.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 793
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 792
Świat
Akcja ratunkowa na wybrzeżu Australii. 160 grindwali wyrzuconych na brzeg
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 791
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 790