Niemcy: Wywiad BND inwigilował zagranicznych dziennikarzy na świecie

Niemiecki wywiad zagraniczny BND inwigilował od końca lat 90. dziennikarzy i redakcje na całym świecie - podał w piątek niemiecki tygodnik "Der Spiegel", opierając się na materiałach komisji parlamentarnej Bundestagu badającej działalność służb USA i Niemiec.

Aktualizacja: 24.02.2017 17:57 Publikacja: 24.02.2017 17:19

Niemcy: Wywiad BND inwigilował zagranicznych dziennikarzy na świecie

Foto: Pixabay

Jak pisze "Der Spiegel", pracownicy BND kontrolowali co najmniej 50 linii telefonicznych i faksowych oraz adresów e-mailowych dziennikarzy i redakcji, posługując się tzw. selektorami.

Selektory to m.in. numery telefonów, adresy IP i inne dane wskazujące na cele inwigilacji.

W polu zainteresowania niemieckich agentów były między innymi numery i adresy dziennikarzy BBC w Afganistanie oraz centrala redakcji BBC World Service w Londynie, a także redakcja "New York Timesa" w Afganistanie i telefony komórkowe korespondentów Reutersa w tym kraju oraz w Pakistanie i Nigerii.

Jak podkreśla "Der Spiegel", BND nie ustosunkował się do zarzutów.

Komisja śledcza Bundestagu badała działalność amerykańskiej Agencji Bezpieczeństwa Narodowego (NSA) oraz udział BND w przeprowadzanych przez nią akcjach w związku z oskarżeniami o nielegalne przekazywanie przez niemieckie służby stronie amerykańskiej informacji, które służyły m.in. do likwidacji za pomocą dronów terrorystów będących obywatelami Niemiec. Komisja zakończyła w ubiegłym tygodniu pracę. Raport końcowy ma być gotowy w lecie.

Niemiecki wywiad zagraniczny był wielokrotnie krytykowany m.in. za - zdaniem krytyków - zbyt bliską współpracę ze służbami amerykańskimi. BND analizował według otrzymanych od USA selektorów pozyskane przez siebie informacje z kontroli połączeń telekomunikacyjnych, a następnie wyniki tych analiz przekazywał służbom amerykańskim. Te praktyki miały naruszać niemieckie i europejskie interesy. W maju 2015 roku wyszło na jaw, że BND od lat pomagał amerykańskim służbom w inwigilowaniu polityków za granicą, m.in. we Francji, Austrii i w Komisji Europejskiej, a także w szpiegowaniu międzynarodowych koncernów.

Jak pisze "Der Spiegel", pracownicy BND kontrolowali co najmniej 50 linii telefonicznych i faksowych oraz adresów e-mailowych dziennikarzy i redakcji, posługując się tzw. selektorami.

Selektory to m.in. numery telefonów, adresy IP i inne dane wskazujące na cele inwigilacji.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Węgry mówią o "szalonej misji" NATO. Wykluczają swój udział
Polityka
Wielka Brytania wydali rosyjskiego attaché wojskowego. Spodziewa się histerii Moskwy
Polityka
Kreml chce udowodnić, że nie jest już samotny. Moskwa zaprasza gości na paradę w Dzień Zwycięstwa
Polityka
Zatrzymanie "rzekomego" rosyjskiego dezertera. Ambasada FR będzie się domagać wyjaśnień
Polityka
Niestrategiczna broń jądrowa. Łukaszenko zapowiada "ostateczną decyzję"