Samolot linii American Airlines miał odlecieć do Miami z lotniska O'Hare w Chicago. W pewnym momencie stanął w płomieniach.

Prawdopodobnie przyczyną pożaru było uszkodzenie silnika i wyciek paliwa.

Wszyscy pasażerowie zostali ewakuowani. Mimo że pożar wyglądał bardzo groźnie, tylko jedna osoba odniosła lekkie obrażenia.