Waszyngtoński dziennik pisze w wyjątkowo długim artykule redakcyjnym, że choć zwyczaj nakazuje zaczekać z takimi ocenami kandydatów na prezydenta do jesieni, to niekompetencja, arogancja, kłamliwe usposobienie i temperament Trumpa każą ostrzec przed nim czytelników natychmiast po oficjalnym nominowaniu go przez Partię Republikańską.
"Jego pogarda dla norm konstytucyjnych może sprawić, że liczący dwa wieki eksperyment (demokratycznych) mechanizmów kontroli i równowagi (+checks and balances"+) okaże się bardziej kruchy niż przewidywaliśmy" - ostrzega "WP".
"Polityka oczerniania i dzielenia, jaką uprawia Trump, może nadwerężyć więzi, które trzymały razem ten różnorodny naród" - czytamy w artykule redakcyjnym.
"Nic w curriculum vitae Trumpa nie pozwala sądzić, że byłby on w stanie sprawnie funkcjonować w Waszyngtonie. Został on umieszczony w rodzinnym biznesie przez zamożnego ojca i kontynuował następnie karierę w nieruchomościach złożoną z sukcesów i porażek oraz powtarzających się epizodów, w których ratował on własną skórę niszcząc ludzi, którzy mu zaufali" - kontynuuje "WP".
Dziennik ostrzega dalej, że kandydat Republikanów, "żywi pogardę dla faktów", posługuje się notorycznie kłamstwem i trudno powiedzieć, czy sam wierzy w to, co opowiada, czy też wie, że kłamie, ale się tym nie przejmuje. "Trudno powiedzieć, która z tych cech okazałaby się bardziej przerażająca u naczelnego dowódcy" sił zbrojnych USA - głosi artykuł redakcyjny.