Wiadomo już także skąd mężczyzna wziął broń - dziennik "Sueddeutsche Zeitung" podaje na swoich stronach internetowych, że 18-latek kupił pistolet w tak zwanym darknecie - ukrytym internecie, którego praktycznie nie da się kontrolować. Broń pochodziła prawdopodobnie ze Słowacji i była wcześniej egzemplarzem teatralnym, z którego nie dało się strzelać. Pistolet został jednak ponownie przerobiony na broń ostrą.

Dziennikarze "Sueddeutsche Zeitung" ustalili też, sprawca ataku w ubiegłym roku przez dwa miesiące przebywał w zakładzie dla psychicznie chorych. Ostatnio leczony był ambulatoryjnie, przyjmował też leki.

Sprawca niedawno miał też pojechać do miasteczka Winnenden niedaleko Stuttgartu, gdzie w 2009 roku niezrównoważony psychicznie nastolatek zastrzelił piętnaście osób.

W piątkowej strzelaninie w Monachium zginęło 9 osób. Sprawca popełnił samobójstwo.