Przeciętny imigrant to młody mężczyzna bez wykształcenia i tym bardziej bez znajomości niemieckiego. Językiem Goethego posługuje się zaledwie 2 proc. przybyszów. Wyniki badań nie są może zaskakujące, ale powinny uciąć wszelkie spekulacje na temat roli imigrantów w niemieckim społeczeństwie, a zwłaszcza ich przydatności dla niemieckiej gospodarki.

Ponad dwie trzecie imigrantów ma mniej niż 33 lata. Trzy czwarte to mężczyźni. 18 proc. przybyszów miało kontakt z uniwersytetem czy szkołą podobnego szczebla. 20 proc. uczęszczało do szkoły średniej. Jedna trzecia ma za sobą gimnazjum, a jedna piąta zaledwie szkołę podstawową. Co piętnasty nie ukończył żadnej szkoły. O ile przybysze z Afganistanu, Erytrei, Pakistanu czy państw bałkańskich nie mogą się pochwalić sukcesami w dziedzinie wykształcenia, to inaczej wygląda sytuacja z Syryjczykami i Irańczykami. Wśród tych ostatnich ponad jedna trzecia ma wykształcenie wyższe.

Spada przy tym systematycznie liczba napływających do Niemiec imigrantów. W tym roku, do tej pory wniosek o azyl złożyło 200 tys. osób. Dla porównania, jedynie w październiku ubiegłego roku takich wniosków było 181 tys. podczas w pierwszej połowie 2015 roku zarejestrowano 179 tys. imigrantów.

Coraz mniej jest także przemytników. W aresztach śledczych znajduje się obecnie 109 osób. Do końca kwietnia wykryto ok. 50 prób nielegalnego przerzutu imigrantów do Niemiec. W roku poprzednim przypadków takich naliczono ponad 2600. W zdecydowanej większości na granicy austriacko-niemieckiej i na monachijskim lotnisku.