Do zdarzenia doszło 8 dni po zamachach terrorystycznych w brukselskim metrze i na lotnisku Zaventem, w wyniku których zginęły 32 osoby.

Pasażerowie natychmiast zareagowali, wzywając na miejsce pracowników obsługi metra. 

Ustalono, że był to błąd komputera, ale wykluczono atak hakerów. Zbiegiem okoliczności zniekształcone litery utworzyły napis, który można było odczytać jako "BOOM". Tak też odczytała go większość pasażerów, uwrażliwionych po ostatnich wydarzeniach. 

Napis został natychmiast wyłączony, a metro przeprosiło za "przykre zdarzenie".