Skierowane do NPW pismo, datowane na 30 grudnia 2015, dotarło do Prokuratury 29 stycznia tego roku.
Rosjanie napisali w nim, że wnioski Prokuratury Wojskowej w Warszawie zostały rozpatrzone i zwrócone jako niepodlegające wykonaniu".
Rosjanie powołali się na art. 2 Europejskiej Konwencji o Pomocy Prawnej w sprawach karnych z 20 kwietnia 1959 roku, który stanowi, że "można odmówić udzielenia pomocy prawnej, jeżeli strona wezwana uzna, że wykonanie wniosku mogłoby naruszyć suwerenność, bezpieczeństwo, porządek publiczny lub inne podstawowe interesy państwa".
Tym samym odmówili Polsce udzielenia takiej pomocy. To drugi przypadek powołania się Rosjan na ten artykuł. Po raz pierwszy wykorzystali go w lutym 2015 roku, odmawiając przekazania Polsce dokumentów normatywnych dotyczących lotniska w Smoleńsku.
Polscy śledczy chcieli, by kontrolerom ze Smoleńska zostały wręczone wezwania na przesłuchanie w sprawie okoliczności katastrofy. Dziś mija ostateczny termin, w którym kontrolerzy mogliby się stawić na przesłuchaniu jako podejrzani w śledztwie.