MSZ z Ottawy oświadczył w komunikacie, że Kanada zdecydowanie broni swój przemysł drzewny przed „nieuczciwą, bezpodstawną i głęboko niepokojącą" decyzją sąsiada. Wcześniej w ramach renegocjowania traktatu NAFTA Kanada zakwestionowała amerykańskie cła w eksporcie drewna o wartości 5,66 mld dolarów.

Z kolei urząd przedstawiciela USA ds. handlu jest pewien, że decyzja resortu handlu USA jest całkowicie zgodna z regułami WTO — oświadczyła rzeczniczka urzędu, Amelia Breining. Jej zdaniem, decyzja Kanady o uruchomieniu procedury w Genewie jest przedwczesna, bo nie weszły jeszcze w życie ostateczne stawki celne, w oczekiwaniu na opinię amerykańskiej Komisji Handlu Zagranicznego ITC, czy import kanadyjskiego drewna szkodzi amerykańskim producentom. ITC ma wydać swą opinię w grudniu

Resort handlu USA zarzuca od dawna Kanadzie nieuczciwe subwencjonowanie drewna budowlanego i jego sprzedaż po cenach dumpingowych. Drewno jest powszechnie używane w Stanach do budowy domów jednorodzinnych, niszczących ostatnio przez tajfuny. Kanada zaprzecza dumpingowi.

Spór dotyczy opłat pobieranych od kanadyjskich tartaków za drewno pozyskiwane z terenów należących do państwa. Są one niższe niż w Stanach, gdzie drewno pochodzi z prywatnych lasów. Spór jest równie zapiekły i długotrwały jak wojna Airbusa z Boeingiem o subwencje publiczne.