Wykluczeni szukają normalności

Współpraca miasta Gdańska z Lotosem umożliwiła stworzenie osiedla oraz zakładu ułatwiającego życie osobom wykluczonym społecznie.

Aktualizacja: 26.11.2015 20:41 Publikacja: 26.11.2015 20:00

Foto: materiały prasowe

– Dzięki pracy chciałabym się usamodzielnić – mówi Basia, mieszkanka gdańskiego Osiedla Sitowie dla wykluczonych społecznie. Ona i inni współmieszkańcy chcą założyć przedsiębiorstwo społeczne. Zaczęli od wyrobu mydła w kostkach.

Duży pokój w wolno stojącym domku na obrzeżach Gdańska. Pod oknem kanapy, przy ścianach stanowisko do PlayStation, obok pianino. Pośrodku długi stół, na nim słoiczki z suszonymi owocami, przyprawami, foremki. Na środku duży podgrzewacz, gdzie topi się gliceryna. Basia, niewysoka brunetka, w czarnej koszulce w skupieniu kładzie na stole niebieską, prostokątną foremkę. Wsypuje do niej ziarna kawy, kawałek anyżu.

Na przeciw stoi Artur. Mocno niedosłyszy, więc ciężko mu się mówi. Wybrał właśnie foremkę w kształcie serca, a jako dodatki czerwony brokat i suszoną pomarańczę. Zagląda co chwilę do podgrzewacza, sprawdzając, czy gliceryna nadaje się już do zalania foremek. – Podkręć temperaturę do 80 stopni, bo teraz jest za mało – zwraca uwagę Agnieszka Baranowska, trenerka i opiekunka na Sitowie.

Artur podkręca. Po chwili po pokoju roznosi się delikatna woń suszonych owoców i anyżu. Dwa mydła – Basi i Artura – są już gotowe.

Mydlarnia to część większego projektu o nazwie Osiedle Sitowie. Oparty jest na międzynarodowym modelu „Fountain House".

Usamodzielnić się

W 2010 roku miasto Gdańsk zaproponowało Miejskiemu Ośrodkowi Pomocy Rodzinie przekazanie wolnych domków jednorodzinnych dla osób wykluczonych społecznie. Do współpracy zaproszono sześć organizacji pozarządowych pracujących na codzień z przyszłymi mieszkańcami osiedla. Pomysł zakładał oddanie każdej z organizacji jednego domku, w którym mieli zamieszkać wskazani podopieczni. Osiedle ruszyło rok później.

Dzisiaj w sześciu domach, każdy z ogródkiem, w gdańskiej dzielnicy Rudniki mieszka 41 osób. Są i matki bezdomne z dziećmi, młodzież usamodzielniająca się, osoby niepełnosprawne lub przewlekłe chore, a także osoby z zaburzeniami psychicznymi. – Największa grupa, licząca około 20 osób, to ludzie niepełnosprawni umysłowo. Druga grupa, która liczy około 16 osób, to bezdomne matki z dziećmi – opisuje Wojciech Żak z gdańskiego MOPR.

– W ostatnim domku mieszka młodzież usamodzielniająca się, czyli wychodząca z rodzin zastępczych, z ośrodków opiekuńczo-wychowawczych.

– Zadaniem osiedla jest wspieranie ich w usamodzielnieniu oraz przygotowanie do aktywności zawodowej – dodaje Iwona Krasowska ze Stowarzyszenia Przedsiębiorczości i Rehabilitacji, jednej z organizacji współtworzącej projekt. – Uczestnicy projektu, korzystając z różnorodnych, wyspecjalizowanych treningów, przygotowani zostaną do samodzielnego życia oraz pracy.

Mieszkańcy Sitowia mogą w nim przebywać maksymalnie przez 24 miesiące.

– Ten czas poświęcony jest na intensywną pracę, zarówno ze strony osób zamieszkujących, jak i pracujących z nimi specjalistów, m.in. psychologów, pedagogów, pracowników socjalnych oraz doradców zawodowych. To czas pracy nad zmianą i wzrostem motywacji do podjęcia trudu powrotu do samodzielnego życia – wyjaśnia Krasowska.

Jak podają opiekunowie, od tego czasu usamodzielniły się już 43 osoby. Na to też liczy Basia. – Chcę się usamodzielnić, mieszkać bez mamy, normalnie pracować. Miałam pracę, ale wpadłam w depresję – opowiada cicho. – Tutaj mam przyjaciół, wsparcie. A jak pracuję i robię mydła, nie myślę o kłopotach. Mam wtedy cel.

Produkcja na dużą skalę

W Sitowie mieszkańcy mają do dyspozycji pracownie: pedagogiczną, komputerową, bukieciarską, ogrodniczo-porządkową, gospodarstwa domowego, rozwoju twórczości i dla młodzieży. Oprócz zwykłych czynności domowych, jak nauka samodzielnego gospodarowania budżetem domowym, sprzątanie, dbanie o otoczenie, opiekunowie osiedla szukają też dla nich aktywności zawodowych i pomagają w znalezieniu pracy. To w zasadzie najważniejszy cel Sitowia. Stąd do akcji już w 2013 roku włączył się koncerny paliwowy Lotos, który niedaleko ma swoją rafinerię.

– Dzielnica Gdańsk Rudniki, gdzie znajdują się domki zaadaptowane do potrzeb projektu, jest w bliskim sąsiedztwie Grupy Lotos. Zaczęliśmy więc szukać możliwości zatrudnienia wewnątrz organizacji – mówi Jowita Twardowska, dyrektor ds. komunikacji i CSR w Grupie Lotos.

– Firma Ambra, która świadczy nam od lat kompleksowe usługi w zakresie utrzymania czystości, miała taką możliwość. Skomunikowaliśmy ze sobą obie strony, w wyniku czego pięć osób znalazło zatrudnienie.

Mydlany biznes

Największą przyszłość widzą jednak właśnie w mydle, dzisiaj robionym w niewielkich ilościach i to nie tylko na miejscu, ale i w szkołach i przedszkolach. Basia i Artur, a także kolejne cztery osoby – prowadzą warsztaty dla dzieci. Płaci za nie szkoła lub przedszkole. To jednak za mało. Osiedle liczy kilkadziesiąt osób, a przy warsztatach pracuje sześć osób. Stąd pomysł, by produkcję rozwinąć do skali przemysłowej. I zmienić mydło z kostek na mydło w płynie.

Społecznicy z Sitowia do pomocy pozyskali już członków Naukowego Koła Chemików Studentów Politechniki Gdańskiej, którzy opracowują recepturę. Także Lotos mocno zaangażował się w tworzenie przedsiębiorstwa.

– Posiadając sztab ludzi, wykwalifikowaną kadrę opiekunów oraz zaplecze gospodarcze Grupa Lotos – firma kierująca się w swojej strategii CSR zasadą wspierania przedsiębiorczości i rozwoju społeczności lokalnych – postanowiła zainwestować w tę inicjatywę – mówi Jowita Twardowska.

Obecnie trwa opracowanie projektu adaptacji budynku na osiedlu na miejsce produkcji.– W tym roku chcemy rozpocząć certyfikację receptury produktu. Najtrudniejsze wydaje się pozyskanie środków na adaptację budynku. Czekamy na projekt i kosztorys – mówi Irena Krasowska. Zakład ma ruszyć w 2016 roku, a odbiorcą mydła w płynie ma być m.in. Lotos.

Opinia

Jowita Twardowska, dyrektor ds. komunikacji i CSR w Grupie Lotos

Zaangażowanie Grupy Lotos w projekt „Osiedle Sitowie" zaczęło się w 2013 roku. Początkowo skoncentrowaliśmy się na dogłębnym poznaniu potrzeb osób objętych projektem. Poza wsparciem letnich wyjazdów dla dzieci przebywających na Sitowiu zainteresowaliśmy się losem samotnych matek, które poszukują pracy niedaleko osiedla. Kolejnym krokiem było rozpoznanie potencjału tkwiącego w ludziach, którzy tworzą „Osiedle Sitowie". W wyniku wielu spotkań narodziła się idea, aby z międzysektorowego projektu przekształcić „Osiedle Sitowie" w przedsiębiorstwo ekonomii społecznej. Mydlarnia, która kryje się pod nazwą projektu „Pomagamy pracować. Przedsiębiorcze Osiedle Sitwie", powstanie docelowo w roku 2016. W bieżącym roku koordynatorzy, w tym Spółdzielnia Przedsiębiorczość i Rehabilitacja oraz Gdańska Spółdzielnia Socjalna, które realizują pilotażową edycję projektu, skupili się na stworzeniu receptury płynnego mydła oraz przygotowaniu mieszkańców „Osiedla Sitowie" do pracy. Założeniem jest to, by pochodzące z projektu mydło płynne trafiało m.in. do pomieszczeń sanitarnych Lotosu.

Idea wspierania przedsiębiorczości społecznej, w tym prężnie się rozwijających podmiotów ekonomii społecznej, jest jednym z kluczowych kierunków zaangażowania w rozwój społeczności lokalnych w ramach realizowanej przez spółkę strategii CSR. Obok projektu Mydlarni w ramach Forum Inicjowania Rozwoju Grupa Lotos wspiera projekty międzysektorowe, które często dotyczą niwelowania wykluczenia osób w ramach powstających i prężnie się rozwijających na Pomorzu podmiotów ekonomii społecznej.

MATERIAŁ POWSTAŁ WE WSPÓŁPRACY Z FIRMĄ LOTOS

– Dzięki pracy chciałabym się usamodzielnić – mówi Basia, mieszkanka gdańskiego Osiedla Sitowie dla wykluczonych społecznie. Ona i inni współmieszkańcy chcą założyć przedsiębiorstwo społeczne. Zaczęli od wyrobu mydła w kostkach.

Duży pokój w wolno stojącym domku na obrzeżach Gdańska. Pod oknem kanapy, przy ścianach stanowisko do PlayStation, obok pianino. Pośrodku długi stół, na nim słoiczki z suszonymi owocami, przyprawami, foremki. Na środku duży podgrzewacz, gdzie topi się gliceryna. Basia, niewysoka brunetka, w czarnej koszulce w skupieniu kładzie na stole niebieską, prostokątną foremkę. Wsypuje do niej ziarna kawy, kawałek anyżu.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Diesel, benzyna, hybryda? Te samochody Polacy kupują najczęściej
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Biznes
Konsument jeszcze nie czuje swej siły w ESG
Materiał partnera
Rośnie rola narzędzi informatycznych w audycie
Materiał partnera
Rynek audytorski obecnie charakteryzuje się znaczącym wzrostem
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Materiał partnera
Ceny za audyt będą rosły