Firmy zaplecza górniczego w ostatnich latach zmagały się z poważnym kryzysem. Pogrążone w kłopotach finansowych kopalnie cięły inwestycje i bezlitośnie wydłużały terminy płatności. Dopiero w tym roku, po znaczących zwyżkach cen węgla na światowych rynkach, polskie spółki węglowe wznowiły inwestycje i rozpoczęły odbudowę frontów wydobywczych.
Wydłużone terminy płatności pozostały jednak normą w branży. W Jastrzębskiej Spółce Węglowej sięgają one do 120 dni, z kolei w Polskiej Grupie Górniczej nawet 140 dni. Tak długie terminy oraz coraz wyższe żądania płacowe pracowników powodują, że sytuacja płynnościowa firm zaplecza górniczego jest coraz trudniejsza. Dlatego węglowe spółki zgodziły się na częściowe ustępstwa wobec swoich dostawców – producentów maszyn czy firm wykonujących specjalistyczne roboty w kopalniach. JSW zawarła porozumienie z Bankiem Ochrony Środowiska w sprawie finansowania przez bank długoterminowych płatności węglowej spółki wobec kontrahentów. Dzięki temu dostawcy będą mogli szybciej otrzymać pieniądze za wykonane usługi.