Na początku października Parlament Europejski zajmie się przepisami wprowadzającymi limity zawartości metali ciężkich w nawozach. Stanie się to po tym, jak propozycje nowych regulacji przyjęła Komisja Rynku Wewnętrznego. To byłby poważny cios dla branży nawozowej, która dziś nie ma żadnych ograniczeń w tym zakresie. Analitycy uspokajają jednak – największy problem pojawi się dopiero w 2030 r.
Jak tłumaczą autorzy projektu, szczególnie niebezpieczny jest kadm, obecny przede wszystkim w mineralnych nawozach fosforowych. Może on akumulować się w glebie, przenikać do żywności i negatywnie wpływać na zdrowie człowieka i na środowisko – bez jakichkolwiek korzyści dla roślin. Zawartość kadmu w nawozach jest uzależniona od tego, jaki rodzaj surowca wykorzystano do produkcji. Grupa Azoty – największy w Polsce i drugi w Unii Europejskiej producent nawozów – sprowadza fosforyty głównie z Afryki Północnej, gdzie zawartość kadmu w surowcu jest bardzo wysoka.
Nowe regulacje mają wprowadzić stopniową redukcję maksymalnego poziomu zanieczyszczenia nawozów kadmem, począwszy od limitu 60 mg na kilogram fosforu (P2O5) już w 2018 r. Następnie po upływie trzech lat poziom ten ma zostać obniżony do 40 mg, a po 12 latach – do 20 mg. To byłyby najbardziej restrykcyjne limity na świecie – takie kraje, jak Japonia, Australia czy Nowa Zelandia mają wyższe progi dopuszczalnych stężeń kadmu. W UE obecnie nie ma żadnych ograniczeń.
Jak podaje DM BDM, limit 60 mg wykluczy z rynku 8 proc. unijnej produkcji nawozów, a 20 mg dotyczyłoby już 56 proc. tych produktów. Przedstawiciele branży alarmują, że może się to skończyć zamknięciem wielu zakładów. Szacuje się, że przemysł nawozowy w UE zatrudnia 100 tys. osób. – Średnia zawartość kadmu w nawozach fosforowych sprzedawanych w Europie to 32 mg/kg. W Polsce zawartość kadmu (w zależności od surowca) waha się od 30 do 60 mg/kg. Problem ze spełnieniem rygorystycznych limitów mógłby się więc pojawić dopiero w 2030 r. – podkreślają analitycy DM BDM.
Z kolei Dominik Niszcz z DM Raiffeisen zaznacza, że dopiero gdy przepisy zostaną uchwalone i zobaczymy ostateczne limity zawartości kadmu w nawozach, to będziemy mogli ocenić wpływ tych regulacji na branżę nawozową.