Łatanie węglowej dziury

Resort energii próbuje ratować wizerunek państwowego giganta węglowego. PGG zwiększy środki na inwestycje i nadrobi zaległości w wydobyciu. Na rosnący import rząd też znajdzie sposób.

Aktualizacja: 10.07.2017 06:09 Publikacja: 09.07.2017 20:00

Łatanie węglowej dziury

Foto: Bloomberg

W tym tygodniu Komitet Stały Rady Ministrów zajmie się projektem nowych norm dotyczących jakości węgla - zapowiedział Grzegorz Tobiszowski, wiceminister energii. Przepisy mają wyeliminować z rynku węgiel niesortowany. Partie tego surowca, stanowiące mieszaninę węgli różnej jakości, napływają do Polski zwłaszcza ze Wschodu. Dzięki temu rząd chce choćby częściowo ograniczyć import rosyjskiego paliwa.

Rosyjski ratunek

Jednocześnie Ministerstwo Energii przyznaje, że całkowite ograniczenie importu z Rosji nie jest możliwe. Chodzi przede wszystkim o węgiel grubszy, spalany w domowych piecach, którego polskie kopalnie nie wydobywają w wystarczających ilościach. – Pewna partia tego surowca będzie przyjeżdżać do Polski, bo potrzebujemy czasu, zanim wydostaniemy ten gruby węgiel z polskich kopalń. Byłoby nieroztropne, by ten import blokować – przyznał Tobiszowski w piątek w Sejmie.

Jak podaje Eurostat, tylko od stycznia do kwietnia do naszego kraju wwieziono nieco ponad 3 mln ton węgla kamiennego – energetycznego i koksowego. W tym import surowca rosyjskiego wyniósł 1,84 mln to i był o 10 proc. wyższy niż przed rokiem.

Obecnie zakupem zagranicznego węgla ratują się też te ciepłownie, które nie mogą liczyć na paliwo z Polskiej Grupy Górniczej. Węglowa spółka boryka się z problemami geologicznymi i choć do końca roku ma nadrobić zaległości, to w pierwszym półroczu nie zdołała osiągnąć założonego w biznesplanie poziomu wydobycia. Prezes PGG Tomasz Rogala zapewnia, że spółka wywiązuje się z kontraktów dla energetyki zawodowej i ciepłownictwa. Nie jest natomiast w stanie obsłużyć dodatkowych klientów, z którymi nie ma podpisanych stałych umów.

W kuluarach od dawna słychać głosy, że realizacja biznesplanu na ten rok od początku było obarczone dużym ryzykiem. Nakreślone w nim liczby miały bowiem przede wszystkim przekonać spółki energetyczne do zainwestowania w firmę kolejnego miliarda złotych. W mniejszym natomiast zakresie uwzględniały to, że śląskie kopalnie w ostatnich latach mocno ścinały inwestycje, a liczba dostępnych ścian wydobywczych spadała z roku na rok.

Teraz PGG stara się odbudować moce i przekonuje, że do końca roku uda jej się zrealizować plan, zakładający wydobycie 32 mln ton węgla. Z naszych informacji wynika, że apetyt zarządu spółki jest nawet wyższy i celuje on w uzyskanie nawet 700–800 tys. ton nadwyżki.

Ministerstwo Energii zaprzecza przy tym, by PGG miało importować węgiel. – Ta spółka nie jest do tego powołana. Podobnie jak Węglokoks, który zajmuje się eksportem węgla i nie planuje go sprowadzać na polski rynek – zapewnił Tobiszowski.

To sprzeczny komunikat z tym, który jeszcze pod koniec czerwca wystosował sam Węglokoks, twierdząc, że rozważa importowanie do kraju czarnego paliwa.

Mniej inwestycji

Niepokojące są także dane dotyczące inwestycji w polskich kopalniach. Z danych katowickiego oddziału Agencji Rozwoju Przemysłu wynika, że od początku roku do końca kwietnia kopalnie wydały na inwestycje 321,7 mln zł. To o 115,3 mln zł mniej niż w tym samym okresie 2016 r.

– W inwestycjach załamania nie mamy – przekonuje natomiast Tobiszowski. Zapowiada, że tylko w tym roku PGG wyda na rozwój 1,65 mld zł. Natomiast w 2018 r. na inwestycje w kopalniach popłynie już prawie 2 mld zł.

Dzięki odbiciu cen węgla sytuacja polskich kopalń wyraźnie się poprawiła. Spółki wydobywcze, które wcześniej notowały dotkliwe straty, teraz wreszcie mają zyski. Jastrzębska Spółka Węglowa i PGG zdążyły już podzielić się pierwszymi zyskami z załogą, wypłacając im nagrody.

Biznes
Krzysztof Gawkowski: Nikt nie powinien mieć TikToka na urządzeniu służbowym
Biznes
Alphabet wypłaci pierwszą w historii firmy dywidendę
Biznes
Wielkie firmy zawierają sojusz kaucyjny. Wnioski do KE i UOKiK
Biznes
KGHM zaktualizuje strategię i planowane inwestycje
Biznes
Rośnie znaczenie dobrostanu pracownika