Surowce znów znalazły się w odwrocie

Wystarczył tydzień ostrej przeceny, by ropa stała się najtańsza od listopada. Wiele wskazuje, że jej cena może długo być pod presją.

Aktualizacja: 07.05.2017 20:20 Publikacja: 07.05.2017 19:12

Foto: Flickr

Za baryłkę ropy gatunku WTI płacono w piątek już poniżej 44 dol., czyli tyle co w połowie listopada zeszłego roku. Przez pierwszy tydzień maja surowiec staniał o prawie 8 proc. i stał się o 16 proc. tańszy niż na koniec 2016 r. Cena wróciła do poziomu sprzed podjętej w listopadzie decyzji państw OPEC (Organizacji Państw Eksporterów Ropy Naftowej) o skoordynowanych cięciach w produkcji surowca.

Przecena na rynku naftowym jest tłumaczona przez analityków głównie tym, że produkcja ropy w USA rośnie, cięcia w wydobyciu dokonane przez państwa OPEC wpłynęły na stronę podażową mniej, niż się spodziewano, a dodatkowo pojawiają się obawy, że chiński popyt na surowce nie będzie w tym roku tak duży, jak prognozowano (ostatnie odczyty wskaźników koniunktury PMI z Chin podsyciły te obawy).

Niekorzystnym sygnałem dla rynku okazały się też dane o sprzedaży samochodów w USA. W kwietniu spadła ona czwarty miesiąc z rzędu, co źle wróży popytowi na benzynę w nadchodzących miesiącach. – Sceptycyzm co do skuteczności umowy państw OPEC dotyczącej ograniczenia produkcji rósł w ostatnich tygodniach na rynkach, a zapasy ropy zmniejszały się wolniej, niż się spodziewano. Nowy boom na amerykańską ropę ze złóż łupkowych podcina próby państw Bliskiego Wschodu mające na celu ograniczenie podaży – twierdzi Norbert Rücker, szef działu analiz surowcowych w szwajcarskim banku Julius Baer. Jego zdaniem produkcja w USA powinna jeszcze wzrosnąć, ale powrót cen do poziomów uzasadnionych przez rynkowe fundamenty może za jakiś czas ją wyhamować.

– Nie należy spodziewać się pełnego odbicia na rynkach, póki nie zostanie wsparte przez twarde dane – prognozuje Ole Hansen, analityk Saxo Banku.

Przecena na rynkach surowcowych nie ogranicza się do ropy. W pierwszym tygodniu maja mocno traciły też metale przemysłowe. Cena miedzi spadła do najniższego poziomu od czterech miesięcy i niemal zniwelowała całość tegorocznych zwyżek. (W piątek lekko rosła, po tym jak w czwartek na giełdzie w Szanghaju spadała nawet o 8 proc.). Indeks surowcowy Bloomberg Commodities znalazł się najniżej od pięciu miesięcy.

– Wygląda na to, że surowcowy optymizm widoczny na początku roku jest teraz kompletnie cofany – wskazuje Rick Spooner, analityk z CMC Markets. Zwyżki cen surowców, do których doszło na początku roku, były skutkiem m.in. oczekiwań inwestorów, że administracja Trumpa zdoła znacząco przyspieszyć wzrost gospodarczy w Stanach Zjednoczonych (a to doprowadziłoby do wzrostu popytu na surowce). W ostatnich tygodniach entuzjazm inwestorów co do tegorocznych perspektyw gospodarczych jednak malał. Zrozumieli, że Trump może mieć poważne problemy z przepchnięciem swoich propozycji gospodarczych w Kongresie.

Za baryłkę ropy gatunku WTI płacono w piątek już poniżej 44 dol., czyli tyle co w połowie listopada zeszłego roku. Przez pierwszy tydzień maja surowiec staniał o prawie 8 proc. i stał się o 16 proc. tańszy niż na koniec 2016 r. Cena wróciła do poziomu sprzed podjętej w listopadzie decyzji państw OPEC (Organizacji Państw Eksporterów Ropy Naftowej) o skoordynowanych cięciach w produkcji surowca.

Przecena na rynku naftowym jest tłumaczona przez analityków głównie tym, że produkcja ropy w USA rośnie, cięcia w wydobyciu dokonane przez państwa OPEC wpłynęły na stronę podażową mniej, niż się spodziewano, a dodatkowo pojawiają się obawy, że chiński popyt na surowce nie będzie w tym roku tak duży, jak prognozowano (ostatnie odczyty wskaźników koniunktury PMI z Chin podsyciły te obawy).

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Setki tysięcy Rosjan wyjedzie na majówkę. Gdzie będzie ich najwięcej
Biznes
Giganci łączą siły. Kto wygra wyścig do recyclingu butelek i przejmie miliardy kaucji?
Biznes
Borys Budka o Orlenie: Stajnia Augiasza to nic. Facet wydawał na botoks
Biznes
Najgorzej od pięciu lat. Start-upy mają problem
Biznes
Bruksela zmniejszy rosnącą górę europejskich śmieci. PE przyjął rozporządzenie