Za baryłkę ropy gatunku WTI płacono w piątek już poniżej 44 dol., czyli tyle co w połowie listopada zeszłego roku. Przez pierwszy tydzień maja surowiec staniał o prawie 8 proc. i stał się o 16 proc. tańszy niż na koniec 2016 r. Cena wróciła do poziomu sprzed podjętej w listopadzie decyzji państw OPEC (Organizacji Państw Eksporterów Ropy Naftowej) o skoordynowanych cięciach w produkcji surowca.
Przecena na rynku naftowym jest tłumaczona przez analityków głównie tym, że produkcja ropy w USA rośnie, cięcia w wydobyciu dokonane przez państwa OPEC wpłynęły na stronę podażową mniej, niż się spodziewano, a dodatkowo pojawiają się obawy, że chiński popyt na surowce nie będzie w tym roku tak duży, jak prognozowano (ostatnie odczyty wskaźników koniunktury PMI z Chin podsyciły te obawy).
Niekorzystnym sygnałem dla rynku okazały się też dane o sprzedaży samochodów w USA. W kwietniu spadła ona czwarty miesiąc z rzędu, co źle wróży popytowi na benzynę w nadchodzących miesiącach. – Sceptycyzm co do skuteczności umowy państw OPEC dotyczącej ograniczenia produkcji rósł w ostatnich tygodniach na rynkach, a zapasy ropy zmniejszały się wolniej, niż się spodziewano. Nowy boom na amerykańską ropę ze złóż łupkowych podcina próby państw Bliskiego Wschodu mające na celu ograniczenie podaży – twierdzi Norbert Rücker, szef działu analiz surowcowych w szwajcarskim banku Julius Baer. Jego zdaniem produkcja w USA powinna jeszcze wzrosnąć, ale powrót cen do poziomów uzasadnionych przez rynkowe fundamenty może za jakiś czas ją wyhamować.
– Nie należy spodziewać się pełnego odbicia na rynkach, póki nie zostanie wsparte przez twarde dane – prognozuje Ole Hansen, analityk Saxo Banku.
Przecena na rynkach surowcowych nie ogranicza się do ropy. W pierwszym tygodniu maja mocno traciły też metale przemysłowe. Cena miedzi spadła do najniższego poziomu od czterech miesięcy i niemal zniwelowała całość tegorocznych zwyżek. (W piątek lekko rosła, po tym jak w czwartek na giełdzie w Szanghaju spadała nawet o 8 proc.). Indeks surowcowy Bloomberg Commodities znalazł się najniżej od pięciu miesięcy.