Węglowy dylemat Polski

Długofalowa strategia energetyczna Polski musi uwzględniać znaczącą dekarbonizację – twierdzą eksperci. Pod znakiem zapytania stoją inwestycje w nowe kopalnie węgla brunatnego.

Aktualizacja: 20.03.2017 05:09 Publikacja: 19.03.2017 19:42

Węglowy dylemat Polski

Foto: 123RF

Polska około 80 proc. energii elektrycznej produkuje z węgla: kamiennego i brunatnego. To nasze rodzime paliwo, dlatego od lat dominuje w krajowym systemie. Problem w tym, że wydobycie węgla energetycznego w Polsce maleje z roku na rok, a budowa kolejnych kopalń stoi pod znakiem zapytania. Eksperci alarmują, że już wkrótce możemy mieć do czynienia ze strukturalnym deficytem tego paliwa i koniecznością zwiększenia jego importu. Do tego należy uwzględnić antywęglową politykę unijną. W efekcie opieranie energetyki wyłącznie na tym paliwie w dłuższym terminie nie będzie tanie ani nie zapewni nam bezpieczeństwa – przekonują eksperci.

Węgiel jest najważniejszym paliwem używanym do produkcji energii elektrycznej w Polsce

Węgiel jest najważniejszym paliwem używanym do produkcji energii elektrycznej w Polsce

Rzeczpospolita

Znacząca redukcja

– W perspektywie do 2050 r. powinniśmy zakładać znaczącą dekarbonizację, sięgającą 80 proc. – przekonuje Maciej Bukowski, prezes think tanku WiseEuropa. – Kształtując miks energetyczny (strukturę zużywanych paliw – red.), powinniśmy pamiętać, że nie jest najważniejsze, by był on tani w krótkim okresie, ale aby uwzględniał wszystkie ryzyka, w tym politykę klimatyczną Unii Europejskiej – dodaje.

Antywęglowa polityka unijna to jednak niejedyny problem. Z raportu Forum Analiz Energetycznych i Konfederacji Lewiatan wynika, że do 2030 r. udział węgla z obecnie eksploatowanych kopalń w produkcji prądu może spaść nawet poniżej 30 proc. To wniosek z analizy czasu życia i ekonomiki obecnych kopalń oraz istniejących projektów budowy nowych zakładów wydobywczych.

Artur Iwański, analityk DM PKO BP, szacuje w raporcie, że do 2018 r. wydobycie węgla energetycznego będzie spadać średnio o 3 proc. rocznie. – Ze względu na postępujący spadek wydobycia rynek węgla energetycznego z wysokiej nadwyżki w 2015 r. przeszedł w stan równowagi w 2016 r. i osiągnie strukturalny deficyt w kolejnych latach – przewiduje Iwański. Zaznacza też, że w całej UE mamy do czynienia z mocno spadkowym trendem produkcji i konsumpcji tego surowca.

Negatywny wpływ na poziom wydobycia będzie miało przenoszenie kolejnych aktywów do Spółki Restrukturyzacji Kopalń zajmującej się likwidacją zakładów wydobywczych. Do końca marca trafi tam kopalnia Krupiński należąca do Jastrzębskiej Spółki Węglowej. W dalszej kolejności część swojego majątku przekaże do SRK Katowicki Holding Węglowy.

Tymczasem budowa nowych kopalń węgla energetycznego idzie opornie. Najbardziej zaawansowany projekt, wart 685 mln dol., realizuje australijski Prairie Mining na Lubelszczyźnie. Inwestor nie ma jednak jeszcze nawet koncesji wydobywczej.

Co z brunatnym

Jak po grudzie idzie też budowa odkrywkowych kopalń węgla brunatnego. W perspektywie 20–30 lat większość istniejących zakładów zostanie zamknięta. Inwestycje są kosztowne – szacuje się, że na budowę jednej kopalni, wydobywającej 10 mln ton węgla brunatnego rocznie, potrzeba 2,8 mld zł. Tymczasem jest to dziś najtańsze źródło energii, z którego w Polsce produkuje się 30 proc. energii elektrycznej.

– Nie sądzę, by ten sektor był dalej rozwijany, bo ma zbyt wiele wad. Jest kapitałochłonny, wysokoemisyjny i napotyka ogromny opór społeczny – kwituje Bukowski.

Zespół Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin poinformował ostatnio, że Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Poznaniu odmówiła określenia środowiskowych uwarunkowań dla eksploatacji odkrywki Ościsłowo. Inwestor ma złożyć odwołanie.

Z kolei największy producent tego surowca – Polska Grupa Energetyczna – w nowej strategii zaznaczył, że rozważa zagospodarowanie nowych złóż węgla brunatnego, ale tylko w razie znacznego złagodzenia polityki klimatycznej.

Opinia

Paweł Smoleń, szef rady nadzorczej Forum Energii

W przypadku Polski energetyka węglowa ma sens, ale tylko wówczas, gdy będzie oparta na własnym surowcu. Obawiam się takiego scenariusza, że wybudujemy wielkie elektrownie węglowe, a następnie będziemy musieli opalać je węglem z importu – najpewniej ze Wschodu, bo stamtąd płynie największy strumień czarnego paliwa do naszego kraju. Pojawiają się co prawda projekty budowy nowych kopalń, ale trudno przewidzieć, czy w ogóle zostaną zrealizowane. W wielu przypadkach inwestorzy muszą się zmagać z ogromnym oporem społecznym. Dlatego tak ważne przy tworzeniu długofalowej polityki energetycznej jest przedstawienie prognozy realnej podaży polskiego węgla na najbliższe dziesięciolecia. Zobaczymy wówczas, ile faktycznie będziemy mieć na polskim rynku rodzimego surowca o cenach akceptowalnych dla krajowych odbiorców. Szkoda, że nie doczekaliśmy się dotyczącej tego poważnej analizy. Pamiętajmy też, że energetyka węglowa ma swoje ograniczenia – wielkie bloki nie będą opłacalne, jeśli nie będą pracować na pełnych mocach. I to też trzeba wziąć pod uwagę.

Polska około 80 proc. energii elektrycznej produkuje z węgla: kamiennego i brunatnego. To nasze rodzime paliwo, dlatego od lat dominuje w krajowym systemie. Problem w tym, że wydobycie węgla energetycznego w Polsce maleje z roku na rok, a budowa kolejnych kopalń stoi pod znakiem zapytania. Eksperci alarmują, że już wkrótce możemy mieć do czynienia ze strukturalnym deficytem tego paliwa i koniecznością zwiększenia jego importu. Do tego należy uwzględnić antywęglową politykę unijną. W efekcie opieranie energetyki wyłącznie na tym paliwie w dłuższym terminie nie będzie tanie ani nie zapewni nam bezpieczeństwa – przekonują eksperci.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Diesel, benzyna, hybryda? Te samochody Polacy kupują najczęściej
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Biznes
Konsument jeszcze nie czuje swej siły w ESG
Materiał partnera
Rośnie rola narzędzi informatycznych w audycie
Materiał partnera
Rynek audytorski obecnie charakteryzuje się znaczącym wzrostem
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Materiał partnera
Ceny za audyt będą rosły