Przejęcie amerykańskiego koncernu od materiału siewnego przyczyniło się do zwiększenia kwartalnego zysku operacyjnego EBITDA o 45 proc. do 4,19 mld euro; było to nieco więcej od 4,12 mld przewidywanych przez analityków. I to była ta jedyna dobra wiadomość.
Znacznie gorszymi są za to wzrost do 13 400 z 11 200 w styczniu liczby pozwów użytkowników środka chwastobójczego Roundup na bazie glifozatu, którzy twierdzą, że nabawili się przez to raka i żądają odszkodowań oraz duży spadek kapitalizacji rynkowej przez niemieckiego giganta od chwili tego zakupu. Od sierpnia, gdy sąd w Kalifornii wydał na Monsanto pierwszy wyrok skazujący na wypłatę odszkodowania, bo uznał, że producent Roundupu powinien był uprzedzać na opakowaniu o groźbie zachorowania na raka Bayer stracił ok. 30 mld euro kapitalizacji rynkowej. Uczestnicy WZA w Bonn wymieniali nawet wielkość 35 mld euro.
Czytaj także: Bayer po raz drugi przegrał w USA ws. środka Roundup
W środę 24 kwietnia Niemcy uruchomili postępowanie odwoławcze w kalifornijskim sądzie, bo chcą anulowania obniżonego odszkodowania 78 mln dolarów z pierwszego procesu. „W dalszym ciągu uważamy, że mamy chwalebną obronę i zamierzamy zdecydowanie bronić się we wszystkich tych procesach” — cytuje Reuter fragment komunikatu Bayera.
Jeśli wykluczyć z porównania wyników pro-forma Monsanto, to obroty działu środków dla rolnictwa Bayera ze sprzedaży pestycydów i nasion wyniosły bez zmiany 6,35 mld euro przy stałych kursach walut. Wypuszczenie na rynek nowych preparatów przeciwko owadom pozwoliło zniwelować spadek sprzedaży nasion soi. Gigant z Leverkusen zamierza w dalszym ciągu osiągnąć roczny EBITDA 12,2 mld euro bez elementów nadzwyczajnych wahań kursów walut i bez planowanych cesji części aktywów.