W piątek napisaliśmy w "Rzeczpospolitej, że koncepcja fuzji PKN Orlen oraz gdańskiej grupy Lotos nie jest już tylko w sferze planów. W obu rafineriach już 4-5 miesięcy temu wyznaczono pełnomocników w randze dyrektorów do koordynowania i przeprowadzenia procesu.

Informacje o intensyfikacji działań nad projektem, o którym się mówi od lat, potwierdziło nam kilka źródeł związanych z sektorem energetycznym i zbliżonych do rządu. Pytany o to Tobiszowski przyznał, że "coś jest na rzeczy". Z jego wypowiedzi wynika też, że także w samym ministerstwie są osoby zajmujące się tym tematem.

Jak napisała w swoim artykule Aneta Wieczerzak-Krusińska projekt wydaje się mieć zielone światło zarówno u premiera Mateusza Morawieckiego, który jest zwolennikiem wzmacniania pozycji naszych koncernów na świecie, np. przez konsolidację, jak i u ministra energii Krzysztofa Tchórzewskiego, który z kolei szuka chętnych do podziału ryzyka przy atomie – twierdzą osoby zbliżone do rządu.

Przeczytaj cały artykuł na ten temat: Nowe paliwo dla fuzji