Przykładami brukselizmów są: „kodecyzja", czyli decyzja wspólna, „twarde jądro" – państwa dominujące w Unii, „kompozycja personalna firmy", tj. personel.

Po przystąpieniu do Unii Polska dostosowała część swego prawa do prawa unijnego. Wymagało to tłumaczenia unijnych dokumentów. Proces przebiegał chaotycznie, gdyż tłumaczy było niewielu, a presja czasu ogromna. W rezultacie do aktów prawnych przenikały kalki językowe, media transmitowały je do czytelników, radiosłuchaczy, telewidzów, czyli do wszystkich.

Eurożargon parlamentarzystów UE i pracowników unijnych instytucji spowodował, że narodził się kod językowy wewnętrznej komunikacji Unii Europejskiej, który zaczął wpływać na wszystkie języki UE, nie tylko na polski.